Za poprzedników PiS zamykano browary na potęgę. A za PiS-u powstało kilkaset nowych. To, pytam się, jest źle? Gorzej jest, czy lepiej? – mówi Salonowi 24 Marek Jakubiak – przedsiębiorca, starszy chorąży rezerwy, były poseł Kukiz’15 kandydat do Sejmu z listy PiS.
Marek Jakubiak był gościem Sławomira Jastrzębowskiego. Od początku zadeklarował, że nie obejrzy filmu Agnieszki Holland „Zielona Granica”.
Całą rozmowę z Markiem Jakubiakiem obejrzysz na naszym YouTube:
Podkreślił, że wprawdzie każdy, kto chce ma prawo ten obraz obejrzeć, jednak on sam jest emocjonalnie przywiązany do polskiego munduru, w tu atakuje się żołnierzy, w dodatku „robią to swoi”.
Marsz był porażką Donalda Tuska
Gość Sławomira Jastrzębowskiego odniósł się też do niedzielnego „Marszu Miliona Serc”. Tłumaczył, że pisząc w mediach społecznościowych o porażce Tuska chodziło mu nie o frekwencję, bo na marsz przyszło wiele osób, ale o przemówienie, a konkretnie o pierwsze wystąpienie Tuska na marszu. „Kiedy piałem, nie wiedziałem, że on drugi raz będzie przemawiał. W tym pierwszym swoim przemówieniu wystąpił załamany człowiek, który wyszedł powiedzieć
jakieś banialuki, zszedł z tej sceny pokonany. Dopiero jak przyszli warszawiacy, wspomóc Donalda Tuska sytuacja nieco się zmieniła, złapał wiatr w żagle – powiedział Marek Jakubiak.
Żałuję ruchu Kukiza, Tyszkę nazwałem kukułką
Polityk odniósł się też do historii ruchu Kukiz’15, do którego należał. Przyznał, że problemem były relacje z wicemarszałkiem Sejmu z Kukiz’15, Stanisławem Tyszką. „Ja go nazwałem kukułką”, stwierdził Jakubiak dodając, że bardzo mu żal ruchu Kukiz’15. Formacja ta miała potencjał, aby odegrać dużą rolę na polskiej scenie politycznej. „Wtedy, kiedy ja byłem wiceprzewodniczącym klubu, tworzyliśmy zgraną drużynę, potem Paweł sobie zażyczył trzech frakcji i to był jeden z największych błędów. Ja mu wtedy mówiłem, Paweł, jak ty chcesz łączyć poprzez dzielenie, wytłumacz, bo ja po prostu nie pojmuję. Być może gdzieś tam intelektualnie wysiadłem. Powiedz, jak to jest. Musimy być jednym klubem. A jednak wtedy doszło do podziału. Kornel Morawiecki zrobił swoich Solidarnych, Robert Winnicki odszedł i zaczął budować ruch narodowy.
Potem się pojawiły takie frakcje wolnościowe, a ja trwałem przy Pawle – mówił gość Sławomira Jastrzębowskiego. Jak dodał, próbował z innymi działaczami doprowadzić do odwołania Tyszki z funkcji wicemarszałka Sejmu. „Paweł postanowił Tyszkę pchać. No i został sam” – podkreślił Marek Jakubiak.
PiS jest za bardzo demokratyczny
Marek Jakubiak, były polityk Kukiz’15 dziś kandyduje do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości. Na pytanie, czym będzie się zajmował, gdy zostanie wybrany, podkreślił, że na pewno wojskiem. „Ja się urodziłem z samolotem w ręku. Samolot leci, ja się oglądam. Komisja Obrony Narodowej z całą pewnością wchodziłaby w grę” – stwierdził gość Sławomira Jastrzębowskiego. Zadeklarował jednak, że przede wszystkim zajmować się będzie przedsiębiorczością. Odniósł się do zarzutów, że za PiS prawo nie działa na rzecz drobnych przedsiębiorców, że grupa ta ma powody, żeby mocno narzekać. Stwierdził, że za Donalda Tuska i Jerzego Buzka „Zamykano browary na potęgę. A za PiS-u proszę pana, kilkaset powstało nowych. To, pytam się, jest źle? Gorzej jest, czy lepiej? Bo to można marudzić, można być malkontentem, można ciągle narzekać na różne rzeczy, ale prawda jest taka, że za PiS-u powstało wiele nowych browarów”. Zdaniem Marka Jakubiaka obecne problemy wynikają ze spekulacji wielkich koncernów. „Natomiast prawda jest taka, proszę Państwa, że podatek CIT to nie PiS wprowadził.
Ten podatek trzeba zreformować. Absolutnie. CIT nie może w tej formie istnieć.[…] Mam przyrzeczenie Mateusza Morawieckiego, że ta kadencja będzie poświęcona przedsiębiorczości i usprawnianiu jej życia. Nie może być tak, że prawo podatkowe jest interpretowane kilkaset tysięcy razy roczne. Co to jest za prawo, które trzeba interpretować? Prawo to prawo, a jakby tak kodeks ruchu drogowego trzeba było interpretować albo napisać. Kilkukrotnie zmieniano ten kodeks w ciągu ostatnich lat. Bezsensownie zupełnie. PiS chce być za bardzo demokratyczny” – stwierdził gość Sławomira Jastrzębowskiego. Podkreślił, że największym błędem było to, że PiS najpierw reformował, a potem nagle się wycofywał z prowadzonych reform, czego przykładem jest to, jak napisano Polski Ład. „Przychodzi dwóch czy trzech intelektualistów mówią, że musimy to naprawić i w ogóle PiS mówi, no dobra to naprawiajcie. I naprawiają tak, jak napisali Polski Ład” – stwierdził Marek Jakubiak. „Potem słyszałem, że z tym Polskim Ładem mieli za mało czasu. No oczywiście. Jak się tworzy prawo, musi być ono dojrzałe” – podsumował.
Salon24
Fot. Marek Jakubiak w studio Salon24
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka