źródło: PAP
źródło: PAP

Hołownia i Kosiniak-Kamysz ostrzegają. Co niepokoi liderów Trzeciej Drogi

Redakcja Redakcja Trzecia Droga Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
W poniedziałek w podcieniach Senatu w Warszawie odbył się briefing prasowy Trzeciej Drogi, w którym uczestniczyli m.in. Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050 Szymona Hołowni oraz Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Politycy w swoich wystąpieniach skupili się na konieczności uspokojenia nastrojów politycznych w Polsce.

Hołownia: Obecna kampania jest najbardziej agresywna historia

"Mamy takie poczucie, a nawet przekonanie, że ta kampania jest chyba najbardziej agresywna i przepełniona kłótniami w naszej politycznej historii. To jest coś nie do pojęcia, że dzisiaj zamiast rozmawiać o rzeczach, które naprawdę zmieniają nasze życie, obserwujemy ludzi, którzy nakręcani przez polityków, krzyczą na siebie, walczą pod kinami. Mam wrażenie, że niektórzy prowadzą tę kampanię tak, jakby zapominali, że po 15 października, będzie 16 października, w którym to dniu obudzimy się w naszych domach, w tych samych rodzinach, w tych samych miejscach pracy, i dalej będziemy musieli ze sobą funkcjonować. To nie jest koniec świata. 15 października to jest etap, to jest przystanek i chcemy, żeby ten przystanek był przystankiem realnej zmiany" - powiedział Hołownia.

"Nasze zadanie, zadanie Trzeciej Drogi, to mobilizacja. Mobilizacja wszystkich tych, którzy w tę zmianę jeszcze nie uwierzyli. To jest cel, który sobie stawiamy dzisiaj. Dziękuję tym wszystkim, którzy deklarują, że głosowali choćby na PiS w 2019 r., a dzisiaj przychodzą do nas, którzy już zdecydowali się tą nadzieją nas obdarzyć. Natomiast to nie jest koniec, my w badaniach, które robimy widzimy, że jedna piąta wyborców PiS-u dzisiejszych, to są ludzie, którzy mówią, że ich drugim wyborem, może być Trzecia Droga. To jest olbrzymia odpowiedzialność, która dzisiaj na nas ciąży, żeby ten obóz realnej nadziei powiększyć, by nadziei, a nie kłótni, było w Polsce po wyborach więcej, dlatego jesteśmy cały czas w trasie" - wyjaśnił lider Polski 2050.

Wskazał, że 30 września i 1 października to będzie wielki weekend demokracji, odbędzie się tysiąc spotkań mobilizacyjnych w całej Polsce, organizowanych przez kandydatki i kandydatów Trzeciej Drogi. Jak mówił, będzie to objazd "od Bałtyku aż po Nowy Sącz". "Bardzo chcemy w Nowym Sączu pokazać, czym jest Trzecia Droga" - dodał.

Jak mówił, Trzecia Droga to "bezpieczna przyszłość". "Z Trzecią Drogą 16 października obudzicie się w bezpiecznej przyszłości, obudzicie się w domu, w tych miejscach, w których żyjecie i odetchniecie głęboko z ulgą, że możliwa jest polityka bez kłótni" - zapewniał Hołownia.


Kosiniak-Kamysz: Trzecia droga będzie wszędzie, gdzie to możliwe

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że kandydaci Trzeciej Drogi będą "wszędzie, gdzie to możliwe". "Te tysiąc, symbolicznych spotkań, w ciągu dwóch dni - 30 września i 1 października - to jest takie pobudzenie tkanki społecznej, wszystkich tych, którzy jeszcze się zastanawiają, czy w ogóle pójść na wybory, czy to ma sens, czy polityka coś może stanowić w ich życiu. Polityka cały czas jest obecna w życiu każdego z nas. Jeżeli ty się nie interesujesz polityką, to zaręczamy, polityka od dawna interesuje się tobą. Albo biernie, zostając w domu, popierasz nie wiadomo kogo i grasz w taką ruletkę, której wynik kompletnie jest nieznany, albo masz swoją odpowiedzialność i bierzesz ją na siebie" - podkreślił lider ludowców.

"My idziemy swoją drogą, trzecią drogą, która prowadzi do normalności, rozwiązywania problemów, a nie ich tworzenia, bo rolą władzy jest roztropne dbanie o dobro wspólne, czyli rozwiązywanie tego, co się przydarzyło, jakiegoś problemu, który nas spotyka, trudności, które są w życiu, a nie władza, która tworzy problemy, a dzisiaj z taką władzą mamy do czynienia" - przekonywał.

Ocenił, że Trzecia Droga może być pomostem dla zawiedzionych wyborców PiS. "Oni moim zdaniem zostali oszukani w wielu momentach, bo chcieli dobrze, a ktoś im przeinaczył rzeczywistość, ktoś ich okłamał, oszukał, wprowadził w błąd. Jest ten pomost, który zachowuje wartości dla was ważne, wartości tradycyjne, ale nie skłóca nas, ani w kraju, ani z całą Europą i światem. Dzisiaj potrzeba spokoju i pokoju" - podkreślił.

Zaznaczył, że "nie przywrócą normalności ci, którzy dolewają benzyny do palącego się ognia". "Nie przywrócą. Mogą dać ci, którzy oliwę wyleją na wzburzone fale. Mamy tę zdolność, mamy tę moc, mamy tę siłę, bo mamy determinację, bo wierzymy, że taka Polska jest możliwa" - mówił Kosiniak-Kamysz.

MB

Fot. Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz

Czytaj dalej:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj38 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Polityka