Sasin: PiS nie jest partią ksenofobiczną
PiS nie jest partią ksenofobiczną, szanuje każdą społeczność, kulturę i religię, które tworzą Rzeczpospolitą - mówił w poniedziałek w Bohonikach (Podlaskie) szef MAP Jacek Sasin, gdzie spotkał się ze społecznością tatarską.
Minister: Szanujemy każdą społeczność
"W imieniu polskiego rządu, ale i PiS, które jest zapleczem politycznym tego rządu, chcę zadeklarować, że my jesteśmy tymi, którzy szanują każdą społeczność, szanują każdą kulturę, każdą religię, która składa się na naszą Rzeczpospolitą. Stanowczo chciałbym zaprotestować przeciwko takim próbom przedstawiania nas jako partii, która jest jakąś partią ksenofobiczną, partią zamkniętą, czy władzą zamkniętą na odmienności w Rzeczpospolitej" - podkreślił Sasin.
Powiedział też, że przed spotkaniem w Bohonikach przeczytał w internecie komentarze dotyczące tego spotkania, że z jednej strony rząd "broni granicy przed tymi imigrantami, którzy ją szturmują z Białorusi, z drugiej strony przyjeżdżam do państwa wskazując tam na to, że są to w większości muzułmanie". "Szanowni państwo, to jest jakieś totalne nieporozumienie, próba jakiegoś stawiania równości pomiędzy państwem, a tymi, którzy chcą zagrozić naszemu bezpieczeństwu" - zaznaczył szef MAP i dodał, że "to nie religia decyduje, kto ma, jakie intencje, zamiary i w jakim charakterze chce tutaj do Polski przybyć".
"Chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć: nie ma zgody na utożsamianie polskich muzułmanów z tymi, którzy dzisiaj próbują zakłócić nasz pokój, również tutaj, państwa, bo jesteście mieszkańcami tej ziemi, a chodzi o to, żeby tu było bezpiecznie" - zaznaczył Sasin. Podkreślał, że chodzi o to, aby w tej części Polski, która - jak mówił - znajduje się w newralgicznym miejscu, niedaleko granicy z Białorusią, było bezpiecznie. Dodał, że obowiązkiem państwa jest ochrona i obrona swoich obywateli.
Polityk: społeczność tatarska jest wpisana w historię Polski
Nazwał Bohoniki i Kruszyniany "gniazdami tatarskimi w Polsce", a społeczność tatarska - jak podkreślił - "jest głęboko wpisana w historię Polski". "Cieszę się, że ta historia wspólna trwa, cieszę się, że państwo zachowujecie tę swoją odrębność, że zachowujecie tę swoją kulturę" - podkreślał Sasin.
Mówił też, że jednym z planów społeczności tatarskiej jest utworzenie w Bohonikach, w domu pielgrzyma, centrum kulturalnego polskich Tatarów. Mówił, że to duże i kosztowne przedsięwzięcie, ale - jak dodał - "wspólnie z władzami samorządowymi powiatu, może województwa, z udziałem funduszy europejskich (...) uda się to wspaniałe dzieło zbudować".
Mufti Tomasz Miśkiewicz podkreślił, że Bohoniki i Kruszyniany "to kolebka Tatarów, islamu". "Dla nas Bohoniki i Kruszyniany to jak Mekka i Medyna, my zawsze wracamy tutaj, z tymi miejscowościami jesteśmy związani" - mówił. Powiedział, że Tatarzy "to przede wszystkim społeczność etniczna, mała, ale grupa znacząca zarówno historycznie, jak i obecnie". Dziękował też w imieniu społeczności za każde wsparcie udzielane na rzecz mniejszości tatarskiej.
MB
Fot. Jacek Sasin. Źródło: PAP/Artur Reszko
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (7)