Dyrektor dużej sieciowej przychodni poradził pielęgniarkom, rejestratorkom i laborantkom, by dorabiały sobie jako kelnerki. Na bankietach… dla lekarzy. Dzięki temu będą mogły sobie także znaleźć męża. Zapytaliśmy dyrektora, Stanisława Mazura, jakie intencje miał składając takie propozycje kobietom pracującym w centrum medycznym.
Dyrektor rzeszowskiego "Medyka" z "dobrą radą" dla pielęgniarek
Chodzi o Centrum Medyczne „Medyk" w Rzeszowie, które prowadzi sieć kilkunastu poradni POZ i specjalistycznych. Stanisław Mazur, dyrektor placówki napisał do pielęgniarek, laborantek i rejestratorek w sprawie dodatkowego zarobku proponując by pracowały jako kelnerki przy okazji bankietu dla lekarzy. Wiadomość zaczynała się od zdania „Zwracam się do Pań, abyście nabyły dodatkowych umiejętności jako kelnerki, gdy robimy większe imprezy w Hotelu Prezydenckim lub Dworze Ostoya. Na co dzień mamy do Was ogromne zaufanie za solidność, uczciwość, punktualność, kulturę bycia”. Kolejnym argumentem za dorabianiem w „gastronomii” było założenie, że „Może któraś znajdzie sobie wśród młodych lekarzy męża".
Dyrektor zapewniał, że dzięki temu pracownice „nabędą dodatkowe umiejętności jako kelnerki, a praca kelnerki nie jest ani bardziej odpowiedzialna, ani bardziej trudna" niż to, co do tej pory robią”. A na koniec dodawał: „zapewniam Was, że praca jako kelnerki i w ogóle w dziale hospitality nie jest ani bardziej odpowiedzialna, ani bardziej trudna, niż to, co do tej pory robicie. Normalne stawki kelnerów do pomocy to 20 zł/h. Wolimy, aby dać Wam zarobić po 25 zł/h, niż ściągać agencję kelnerską z nieznanymi osobami”.
Przyjęciu miało się odbyć po uroczystym dyplomatorium, czyli wręczeniu świeżo 140. upieczonym absolwentom dyplomu lekarza. W sumie w przyjęciu miało uczestniczyć 500 osób.
Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych oburzony listem Mazura
Sprawę upubliczniła na portalu społecznościowych Siostra Bożenna pisząc, że „Jeśli jest tu jakaś pielęgniarka, która chce dorobić jako kelnerka dla lekarzy i szuka męża lekarza, to Centrum Medyczne MEDYK oferuje biznes życia".
Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych komentując propozycję dyrektora napisał, że „Brak słów… niby mówi się, że nie wszyscy sobie zdają sprawę z tego, czym pielęgniarki zajmują się poza pobieraniem krwi… ale nie sądziliśmy, że ktoś wpadnie na taki pomysł podnoszenia kwalifikacji".
W obronie pielęgniarek stanęli również lekarze. Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej napisał na X (dawniej Twitter): „Mam nadzieję, że Pan dr psiempsiembiorca z Rzeszowa z mentalnością prostaka z PRL zaproponował też obsługę kelnerską swoim lekarkom i lekarzom, wszak oni też mogą być singlami i tam poznać męża/żonę, a na dodatek sobie dorobią (nie wierzę w dobre zarobki u takiego gościa)".
Mazur dla Salon24.pl: Popełniłem błąd w komunikacji
Zapytaliśmy dyrektora, Stanisława Mazura, jakie intencje miał składając takie propozycje kobietom pracującym w centrum medycznym. W stanowisku przesłanym Salon24 dyrektor Mazur przyznał, że „popełnił błąd w komunikacji”. Dalej piszę, że „odnosząc się do mojej korespondencji z pracownikami, upublicznionej w szeregu różnych mediów w pierwszej kolejności chciałbym przeprosić Panie, które poczuły się urażone treścią i formą komunikatu. Komentarz o szukaniu męża był niestosowny i niewłaściwy. Nie był potrzebny i nie powinno się to wydarzyć. Przepraszam całe środowisko pielęgniarek i wszystkie kobiety. Jednocześnie zapewniam, że mam do Was ogromny szacunek. Nigdy nie umniejszałem Waszej pracy. Wiem jak wielką rolę odgrywacie w całej strukturze naszej firmy i systemie opieki zdrowotnej.”
Mazur dodaje, że „Medyk od zawsze był miejscem, w którym wspieramy się niezależnie od stanowiska, które zajmujemy w całej organizacji. Każdy realizuje przypisane mu obowiązki. Aczkolwiek dopuszczałem możliwość podjęcia dodatkowo płatnych zadań. Szereg osób skorzystało z tych propozycji. Rozumiem błąd, który popełniłem w komunikacji. Wierzę, że będziemy mogli nadal prowadzić z pracownikami dobry dialog. Jednocześnie zwracam się z prośbą do dziennikarzy o nie dodawanie do artykułów treści, które są nieprawdziwe i mają za zadanie je uatrakcyjnić.”
Centrum Medyczne „Medyk” pracuje normalnie. Pielęgniarki, rejestratorki i laborantki są na swoich stanowiskach. Nie planują dorabiać w restauracji.
Tomasz Wypych
Źródło zdjęcia: Polska pielęgniarka. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo