Kolejny zgrzyt w relacjach polsko-ukraińskich? Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w drodze powrotnej z USA i Kanady do kraju niespodziewanie odwiedził Lublin, gdzie wręczył odznaczenia państwowe polskim wolontariuszom. Polityk nie spotkał się jednak z władzami naszego kraju.
Zełenski rozdał ordery polskim wolontariuszom
Biuro prezydenta Ukrainy poinformowało w komunikacie, że przywódca państwa przyznał ordery dziennikarce Blance Zalewskiej i wolontariuszowi Damianowi Dudzie.
- To, co robicie, to wielka praca, pomagać, wspierać Ukraińców na froncie, którzy rzeczywiście bronią nie tylko Ukrainy, ale też, jak uważam, Europy, całego świata, naszych wspólnych wartości" - powiedział Zełenski, wręczając ordery.
Podziękował narodowi polskiemu za takich synów i córki - przekazało biuro prezydenta.
- Jestem dumny z tego, że Ukraina ma takie silne sąsiedztwo. Chcę wam podziękować. Chcę podziękować całemu polskiemu narodowi, wszystkim ludziom, którzy od pierwszych dni otwierali swoje rodziny, swoje domy, otwierali siebie i pomagali. Uważam, że jakiekolwiek wyzwania na naszej wspólnej drodze to nic w porównaniu z tym, że jest taka siła między naszymi ludźmi - oznajmił prezydent podczas skromnej uroczystości.
Prezydent Ukrainy nie spotkał się z polskimi władzami
Komentatorzy i politycy zwrócili jednak uwagę, że Zełenski nie spotkał się z żadnym przedstawicielem polskich władz, kiedy lądował w naszym kraju. Taka sytuacja może pokazywać, że relacje między naszymi krajami stają się coraz bardziej napięte.
- To nieprawdopodobne, by prezydent obcego kraju przyjeżdżał do nas i nie miał kontaktu z władzami polskimi - oceniał w Polsat News były prezydent Bronisław Komorowski. - Jeżeli się nie spotkał z władzami polskimi, to znaczy, że przygotowuje politykę ukraińską do zmiany politycznej w Polsce - mówił były marszałek Sejmu o niezapowiedzianej wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Polsce.
- Jest wyraźny sygnał: Zełenski chce podziękować społeczeństwu polskiemu, ale nie chce dziękować władzy i władza ma bardzo poważny problem, co z tym zrobić - stwierdził z kolei były premier z ramienia SLD Leszek Miller.
Napięte relacje między Polską a Ukrainą
Przypomnijmy, że od kilku tygodni relacje między Polską a Ukrainą stały się dość napięte. Wszystko dlatego, że Polska mimo odmiennego stanowiska KE nie zgodziła się na import ukraińskiego zboża, tłumacząc decyzję interesem polskich rolników i gospodarki. Ukraińcy jednak wciąż mogą wysyłać zboże tranzytem przez Polskę.
Postawa naszych władz zdenerwowała prezydenta Ukrainy, który w ONZ powiedział, że "jest to przygotowanie sceny dla moskiewskiego aktora". Polskie MSZ wezwało potem ambasadora Ukrainy w Polsce w celu wyjaśnienia tych słów. Polskie władze zareagowały bardzo emocjonalnie. Premier Mateusz Morawiecki apelował do Wołodymyra Zełenskiego, aby nie obrażał Polaków.
MB
Fot. Wołodymyr i Olena Zełenscy. Źródło: PAP/Viktor Kovalchuk
Inne tematy w dziale Polityka