Sanah zawiodła, nie podejmując istotnych społecznie tematów? Tak twierdzi Andrzej Saramonowicz, który stanowczo skrytykował młodą piosenkarkę na swoim Facebooku. Reżyser stwierdził m.in., że artystka "gada i śpiewa o pierdołach".
Ogromny sukces Sanah. 70 tys. osób na widowni
Zuzanna Irena Grabowska, szerzej znana jako Sanah, to jedna z najpopularniejszych polskich artystek ostatnich lat. Przed trzema laty podbiła listy przebojów swoją piosenką "Szampan", od tamtej pory nie zwalniając w swoich muzycznych podbojach. Dowodem na jej ogromną popularność niech będzie fakt, że 22 września na jej koncert na Stadionie Narodowym zjawiło się aż 70 tysięcy fanów (tyle sprzedano biletów). Warszawska artystka rozgrzała tłum w swoim rodzimym mieście – nie brakowało głosów zachwytu nad wokalistką.
Jednej osobie jednak występ się wyjątkowo nie spodobał. Andrzej Saramonowicz, którego kojarzyć możecie jako twórcę takich filmów, jak "Lejdis" lub "Testosteron", uważa, że Sanah powinna podejmować tematy polityczne w swoich utworach, zamiast śpiewać o (o zgrozo!) miłości i szczęściu.
Saramonowicz: Sanah śpiewa o pierdołach
"Jestem rozczarowany postawą Sanah. W Polsce dokonuje się gwałt na demokracji, a ta ma Stadion Narodowy i śpiewa oraz mówi o pierdołach" – Napisał oburzony Andrzej Saramonowicz.
Reżyser od lat jest krytyczny przeciwko obecnej władzy. Internauci jednak nie podzielili zdania filmowca na temat występu piosenkarki. W komentarzach pod postem wiele osób stanęło w obronie artystki, twierdząc, że to ona powinna wybierać tematy, na które chce śpiewać.
"A ja wczoraj na koncercie przez trzy godziny zapomniałam o tym bagnie na zewnątrz" – polemizowała internautka.
"A czy do wszystkiego trzeba mieszać politykę? Chociaż chwila wytchnienia od wojenki polsko-polskiej jest na wagę złota" – napisał inny użytkownik Facebooka.
"Sanah nie chce być jak Bob Dylan"
Saramonowicz nie dał jednak za wygraną. Odpowiedział Internautom broniących Sanah w równie oburzonym tonie. Przywołał w swojej wiadomości takie postacie, jak Bob Dylan czy Nina Simone i porównał obecną sytuację w Polsce... do stanu wojny!
"Wszystkich Państwa gotowych bronić Sanah jak Kmicic Jasnej Góry chcę zapewnić, że nikt nie stawia tu piosenkarce wielkich zarzutów. To raczej żal, że tak popularna artystka nie chce w swoim kraju pełnić tak ważnej roli, jak Bob Dylan czy Nina Simone" - napisał.
Salonik
Fot. Sanah i Andrzej Saramonowicz. Źródło: Facebook/Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości