fot. PAP/EPA/Alessandra Tarantino / POOL
fot. PAP/EPA/Alessandra Tarantino / POOL

Enigmatyczne słowa papieża do dziennikarzy. Miał na myśli Polskę?

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
Papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu lecącego z Marsylii do Rzymu powiedział o "jednym z krajów, który występuje z szeregu i nie daje broni". Dodał następnie, że prowadzi to do tego, że naród ukraiński będzie męczennikiem. Czy miał na myśli Polskę? Rzecznik Watykanu wyjaśniał słowa papieża.

Franciszek o "kraju występującym z szeregu"

Papież wyraził w samolocie opinię, że obecna wojna dotyczy "nie tylko problemu rosyjsko-ukraińskiego", ale także sprzedaży broni.

- Ekonomista powiedział kilka miesięcy temu, że dzisiaj inwestycją, która przynosi największe zyski są fabryki broni, fabryki śmierci - dodał.

- Naród ukraiński jest narodem-męczennikiem, ma historię męczeństwa, cierpienia; nie pierwszy raz. W czasach Stalina bardzo, bardzo się wycierpiał. To naród-męczennik. Ale my nie możemy igrać z męczeństwem tego narodu. Musimy mu pomagać rozwiązać problem w najbardziej możliwy realny sposób - stwierdził Franciszek.

- Teraz widziałem, że jeden kraj występuje z szeregu, że nie daje broni i zaczyna się proces, w którym męczennikiem będzie na pewno naród ukraiński. I to jest przykre - dodał papież, następnie szybko zmienił temat.


Watykan wyjaśnia, co papież chciał powiedzieć

W mediach pojawiły się spekulacje, że mogło chodzić o niedawną wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że Polska nie dostarcza już broni na Ukrainę. I choć potem padły wyjaśnienia, że wszystkie zawarte dotychczas kontrakty zbrojeniowe są realizowane, Polska nadal jest hubem zbrojeniowym, a chodzi jedynie o nieprzekazywanie sprzętu z aktualnych zasobów Wojska Polskiego, to w świat poszedł komunikat, jakoby nasz kraj zupełnie wycofał się z pomocy Ukrainie.

O wyjaśnienie słów Franciszka dziennikarze podróżujący z papieżem poprosili Watykan. Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni przekazał wysłannikom mediów, że wypowiedź ta padła "w kontekście refleksji nad konsekwencjami handlu bronią".

- Papież położył nacisk na paradoks, że ten, kto handluje bronią, nigdy nie musi ponosić konsekwencji swoich decyzji, ale sprawia, że płacą za nie umęczone narody takie, jak ukraiński - oświadczył rzecznik Watykanu.

ja

(Na zdjęciu: Konferencja prasowa papieża na pokładzie samolotu, fot. PAP/EPA/Alessandra Tarantino / POOL)

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj102 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (102)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo