Berlin przeznaczył 790 000 euro dla niemieckiej organizacji pozarządowej Sos Humanity na wsparcie operacji ratunkowych dla migrantów i uchodźców w niebezpieczeństwie w środkowej części Morza Śródziemnego. Po ujawnieniu tych informacji we Włoszech wybuchł skandal.
Podsekretarz spraw wewnętrznych Nicola Molteni potępił w sobotę "bardzo poważną ingerencję" ze strony Niemiec w związku z finansowaniem niemieckiej organizacji pozarządowej prowadzącej operacje ratunkowe w środkowej części Morza Śródziemnego i wysadzającej uratowanych migrantów i uchodźców we Włoszech.
Włoski rząd żąda wyjaśnień
- Berlin musi udzielić wyjaśnień w sprawie finansowania Sos Humanity - powiedział Molteni agencji ANSA. - Jest to akt, który ogranicza suwerenność naszego kraju: państwo, które finansuje zagraniczny podmiot w celu sprowadzenia migrantów do Włoch - powiedział.
- Oczekuję, że Unia Europejska narzuci zasadę odpowiedzialności państwa bandery: jeśli niemiecki statek (ratunkowy) ustawi się przed Libią, musi zabrać uratowanych migrantów do Niemiec. Będziemy nalegać na Europę w tej kwestii - dodał Molteni.
W piątek źródła w biurze premier Giorgii Meloni wyraziły "wielkie zdumienie wiadomościami podanymi przez ANSA, zgodnie z którymi rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec ogłosił rychłe finansowanie organizacji pozarządowych dla projektu pomocy migrantom na terytorium Włoch i projektu "ratowania' na morzu".
Wicepremier Matteo Salvini wskazał, że Niemcy de facto wspierają w ten sposób nielegalną migrację. Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi wyraził zdumienie i nazwał tę decyzję poważną anomalią.
Berlin finansuje organizacje ratujące imigrantów na morzu
Włoski rząd natychmiast skontaktuje się z niemieckimi władzami w celu uzyskania wyjaśnień - podały źródła. Później okazało się, że organizacją pozarządową, która ma otrzymać fundusze, jest Sos Humanity, która obsługuje statki ratownicze w środkowej części Morza Śródziemnego. Sama organizacja podała, że przyznano jej 790 000 euro.
Koordynator ds. komunikacji "ląd-morze" tej organizacji Lukas Kaldenhoff określił tę sumę jako "skromną" w odniesieniu do zasobów dostępnych na poziomie europejskim i powiedział, że wystarcza ona na pokrycie zaledwie jednej czwartej rocznego zapotrzebowania Sos Humanity.
Sos Humanity jest między innymi częścią United4Rescue, koalicji organizacji pozarządowych, która ma obecnie trzy statki aktywne między Afryką Północną a Sycylią: Humanity 1, SeaWatch 5 i Sea Eye4. Ostatnio przywiozła na Lampedusę 1600 osób.
Osobno, świecka katolicka organizacja charytatywna Sant'Egidio Community oświadczyła w piątek, że podpisała nową umowę z Berlinem na finansowanie działań migrantów we Włoszech, w ramach wieloletniej współpracy.
Jak informuje włoska prasa, we wspieranie organizacji działających na terenie Włoch zaangażowane są mocno kościoły protestanckie w Niemczech.
Kryzys na wyspie Lampedusa
Na włoskiej wyspie Lampedusa nie mija kryzys w efekcie masowego napływu uciekinierów z północy Afryki. Władze włoskich regionów buntują się przeciwko rządowej decyzji o utworzeniu w każdym z nich ośrodków repatriacji migrantów. Do tej pory nie powiodły się próby skutecznego i masowego odsyłania migrantów, którzy nie mają prawa ubiegać się o azyl i pomoc we Włoszech. Wynika to głównie z tego, że Rzym nie ma odpowiednich porozumień z większością krajów pochodzenia tych osób. Według lokalnych władz utworzenie takich ośrodków nie rozwiąże więc problemu.
Włoskie władze i prasa przypominają, że kilka dni temu szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser wstrzymała przyjmowanie migrantów pochodzących z Włoch. Wskazała, że wielu z nich dociera nielegalnie do Niemiec, a strona włoska, wbrew tak zwanym rozporządzeniom dublińskim, nie chce ich przyjąć z powrotem.
ja
(Na zdjęciu kadr z filmu prezentującego działalność Sos Humanity, fot. YouTube)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka