Na jednym z osiedli mieszkaniowych w Wiedniu przedstawiciele Nowej Lewicy zorganizowali konwencję programową. Zaprezentowali tam swój program mieszkaniowy. Organizatorzy wydarzenia podkreślali, że wyjazd do Austrii ma być dowodem na to, że polityka mieszkaniowa proponowana przez Lewicę rzeczywiście jest możliwa.
Konwencja Nowej Lewicy w Wiedniu
Pierwszą konferencję pod hasłem "mieszkanie jest prawem, a nie towarem" zorganizowano na budowie osiedla we Włocławku. Teraz przedstawiciele Nowej Lewicy pojechali do Wiednia. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zaznaczył, że jego formacja przyjeżdża w te miejsca, "gdzie Lewica europejska dała radę" w sprawie mieszkalnictwa. Czarzasty mówił, że w Polsce można stworzyć tanie mieszkania na wynajem. "I wprowadzimy to w Polsce" – zadeklarował.
- W Wiedniu jest milion mieszkań, z czego 774 tys. mieszkań to są mieszkania na tani wynajem, 222 tys. tych mieszkań – (ich) właścicielem jest miasto – wyliczał.
Dodał, że w tych mieszkaniach jest regulowany czynsz i z dnia na dzień nie można go podnieść o 40 czy 50 proc. Mówił, że w części tych mieszkań czynsz nie może być wyższy niż 6 euro za metr kwadratowy. - To znaczy, że wynajem 50-metrowego mieszkania kosztuje 1500 zł miesięcznie przy pensjach, jakie są w Austrii – mówił Czarzasty.
Posłanka Anna Maria-Żukowska powiedziała, że "jedna trzecia z nas nie ma nawet własnego kąta". - Polska, zaraz po Łotwie i Rumunii, ma najbardziej przeludnioną powierzchnię mieszkaniową w całej UE, nie możemy tak dłużej żyć. Ponad połowa osób do 35. roku życia mieszka nadal z rodzicami – powiedziała Żukowska.
Ile mieszkań można wybudować zamiast Pałacu Saskiego
Nowa Lewica planuje zbudować 300 tys. mieszkań na tani wynajem. - W pierwszym roku, bo mamy to wszystko policzone, ten nasz program będzie kosztował 20 mld zł – przekazała posłanka Lewicy.
Wskazała, że ten koszt to jest połowa rocznych wydatków na program 500 plus. Dodała, że mieszkania mogłyby powstać w części ze środków unijnych, w tym z KPO, a także z obligacji BGK.
Wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus przekonywała, że gdyby 2 mld przeznaczone na Pałac Saski w Warszawie przeznaczyć na mieszkania, to można by ich wybudować siedem i pół tysiąca.
Z kolei Robert Biedroń podkreślał, że Lewica doprowadzi do tego, że pieniądze na budowę mieszkań z niskim czynszem trafią do samorządów. - Doprowadzimy do tego, że każdy samorząd, który będzie chciał uczestniczyć w tym wielkim planie budowy mieszkań, dostanie 100 proc. dofinansowania – zaznaczył. Biedroń mówił też o pomyśle Lewicy na wyremontowanie 1,8 mln pustostanów, które istnieją w Polsce.
Spore pieniądze na mieszkalnictwo, ale na bardzo twardych zasadach
Dorota Olko mówiła z kolei o kredytach. Chce powołania komisji śledczej ws. WIBORU: "Nikt głośno nie mówi, że WIBOR to było złodziejstwo, oszustwo". Dodała, że osobom, których raty poszybowały w górę w ostatnim czasie, Lewica pomoże ustawą ratunkową zamrażającą oprocentowanie.
Współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg przekazał, że Lewica będzie na programy mieszkaniowe przeznaczać 1 proc. PKB. - Spore pieniądze, ale na bardzo twardych zasadach. Samorządy będą mogły wydać te pieniądze tylko na budowę nowych budynków i remont pustostanów – powiedział. Dodał, że mieszkania te nigdy nie będą mogły być sprywatyzowane. - Tak jest w Wiedniu – zauważył. Zapowiedział również przykręcenie śruby "deweloperskiemu eldorado".
Nowa Lewica zapowiedziała ponadto wsparcie dla spółdzielni i kooperatyw mieszkaniowych budujących mieszkania na wynajem, wspieranie najmu długoterminowego, czy wspieranie powstawania planów zagospodarowania przestrzennego, uwzględniających potrzeby mieszkańców, utworzenie Ministerstwa Mieszkalnictwa i powołanie Państwowej Agencji Mieszkaniowej.
ja
(Na zdjęciu Anna Maria Żukowska i Włodzimierz Czarzasty na konwencji w Wiedniu, fot Twitter/Lewica)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka