PAP/Wojtek Jargiło
PAP/Wojtek Jargiło

Incydent na wystąpieniu premiera. "Ktoś próbował mnie zaatakować"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Zaskakujący incydent miał miejsce na spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Świdnika. W pewnym momencie grupa osób niespodziewanie wtargnęła na scenę z transparentami. Musieli interweniować funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.

Premier: Ktoś próbował mnie zaatakować

Premier Mateusz Morawiecki przebywał w piątek w Świdniku. Po wizycie w zakładach PZL spotkał się z mieszkańcami miasta.

Już początek spotkania był dość nerwowy. W stronę premiera z widowni padły okrzyki, które miały zakłócić wystąpienie. Ktoś wołał "panie premierze, mamy do pana sprawę".

W trakcie wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Świdniku na scenie pojawiło się kilku mężczyzn z bannerem z logiem organizacji Extinction Rebellion i hasłem: "Ocieplanie to twoja robota". Mężczyźni zostali błyskawicznie wyprowadzeni ze sceny przez Służbę Ochrony Państwa i przekazani policji.

- Niestety, nasi przeciwnicy polityczni wybrali taką formę protestu, wybrali takie prowokacje. Widzimy to na coraz to kolejnych spotkaniach. Zachęcamy was do normalnego funkcjonowania. Tu przed chwilą ktoś próbował mnie zaatakować, ale dziękuje bardzo służbie za szybką i sprawną interwencję - skomentował premier Mateusz Morawiecki.


Do incydentu przyznali się członkowie grupy. Przekazali oni jednak skrajnie inną wersję zdarzenia. Twierdzą oni, że chcieli tylko "porozmawiać" z premierem na temat zagrożeń dla klimatu.

Morawiecki nawiązał potem do tego zdarzenia na Facebooku. Premier powiedział w nagraniu, że "będą na pewno prowokacje PO, tak jak dzisiaj widzieliśmy wtargnięcie". - Próbował mnie zaatakować jakiś człowiek, ale służby zareagowały bardzo szybko - powiedział. - Na pewno ta atmosfera hejtu i nienawiści, którą podgrzewa Tusk, Trzaskowski bardzo mocno niestety przekłada się nerwowość tych wszystkich wydarzeń - powiedział.

Morawiecki wspomniał o filmie Holland

Chwilę przed incydentem premier Mateusz Morawiecki mówił o filmie "Zielona granica". Szef rządu zarzucił reżyserce Agnieszce Holland, że ta "chce pokazać naszych ludzi jako bydlaków". Chodziło o Polaków służących w Straży Granicznej, którzy zostali ukazani w filmie skrajnie negatywnie.

- Ta pani, która wyreżyserowała ten film pokazuje tam sceny, że Polacy dają uchodźcom wodę z pokruszonym szkłem. Pokazują, że nasi ludzie są jakimiś ciemniakami, bydlakami - mówił Mateusz Morawiecki podczas wiecu.

Nawiązał również do sprawy wwozu ukraińskiego zboża. - I chcę stąd powiedzieć, że jeżeli będzie destabilizacja innych rynków, będzie rozchwianie innych rynków rolnych, a Komisja Europejska nie zadziała, będziemy również podejmować jednostronne działania, po naszej stronie, jednostronne regulacje, w obronie polskiego rolnika. I nigdy się nie zawaham podjąć takiej decyzji wbrew Brukseli, wbrew Berlinowi i innym stolicom - zapowiedział Morawiecki. "Muszą to zrozumieć również Ukraińcy" - dodał.

Będą pieniądze na poprawę bezpieczeństwa na drogach

Podczas konferencji prasowej w Świdniku premier ogłosił uruchomienie kolejnej tury dofinansowania projektów samorządowych, poprawiających bezpieczeństwo na drogach. "Dziś uruchamiany kolejny nabór na ponad 1,5 tys. projektów w całej Polsce" - powiedział.

Przypomniał, że do tej pory polski rząd zainwestował z budżetu potężne środki, które zostały przeznaczone m.in. na budowę i modernizację dróg i infrastrukturę. "Przeznaczamy kilkaset procent rocznie więcej niż poprzednicy m.in. na ronda, przejścia dla pieszych, chodniki, sygnalizację świetlną" - mówił.

Zaznaczył, że dzięki dotychczasowym inwestycjom a także dodatkowym ograniczeniom prędkości i wyższym karom dla piratów spadła liczba wypadków.

MB

Fot. Aktywiści zakłócili wiec Mateusza Morawieckiego w Świdniku. Źródło: PAP/Wojtek Jargiło

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka