Portal Pracuj.pl sprawdził, czy jesteśmy zadowoleni ze swojego wynagrodzenia. Efekty badania nie powinny być zaskoczeniem. Prawie połowa z nas uważa, że pensja nie zapewnia im poczucia finansowego bezpieczeństwa.
Polacy narzekają na pensje. Za niskie zarobki winią inflację
Takie deklaracje składa 40 proc. mężczyzn i 51 proc. kobiet. Według nich dzieje się tak z powodu inflacji, która wpłynęła na wzrost cen większości dóbr i usług, co przy braku wzrostu wynagrodzenia pozbawiło nas poczucia bezpieczeństwa. Dlatego zaledwie 5 proc. ankietowanych pracowników swoje wynagrodzenia określa, jako zdecydowanie zadowalające. Wśród głównych przyczyn niezadowolenia jest przede wszystkim brak wzrostu pensji przy wzroście inflacji (64 proc.) oraz niewystarczające środki na oszczędzanie na przyszłość. Tak odpowiedziało aż 49 proc. ankietowanych. Z kolei 34 proc. kobiet i 25 proc. mężczyzn uważa, że ich zarobki są niewystarczające, by zadbać o codzienne potrzeby życiowe. To właśnie inflacja sprawiła połowa badanych poszła do szefa po podwyżkę.
Badani zapytani o to, kiedy ostatnio mogli liczyć na wzrost wynagrodzenia odpowiadali, że miało to miejsce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, takie szczęście miało 35 proc. respondentów. Natomiast 26 proc. osób na taki wzrost mogło liczyć w ciągu ostatniego roku, a 19 proc. – w ciągu dwóch lat. Dalej dane są już nieco mniej optymistyczne, bo co dziesiąty badany podwyżkę otrzymał ponad trzy lata temu, a 1 na 10 respondentów nie otrzymał jej nigdy.
- Warto jednak, by pracodawcy rozważyli tę kwestię, bo pracownik, który nie będzie odpowiednio nagradzany, może szukać podwyżki wynagrodzenia… w innej organizacji. Aż 56 proc. respondentów uważa, że jeśli zdecyduje się na zmianę pracodawcy, otrzymają oni lepsze zarobki w nowym miejscu pracy – przekonuje Agata Roszkiewicz, Ekspertka ds. wynagrodzeń i benefitów w Pracuj.pl. – W sumie 56 proc. badanych starało się o podwyżkę w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Znacznie częściej na taki krok decydowały się osoby młodsze. O podwyżkę najczęściej ubiegali się przedstawiciele pokolenia Z, czyli ludzi urodzonych od roku 1995 do roku 2012, (64 proc.), a w najmniejszym stopniu o podniesienie pensji zabiegały osoby reprezentujące pokolenie silver (42 proc.).
Podwyżka? Tylko 34 proc. pracowników udało się ją wywalczyć
Starania o lepszą pensję dla 34 proc. kończyły się sukcesem, ale podwyżka została przyznana dopiero po jakimś czasie od rozmów z pracodawcą, przynajmniej po ponad miesiącu od pierwszej rozmowy. Optymistyczne jest to, że aż 30 proc. osób osiągnęło wynik idealny i otrzymało podwyżkę, która została przyznana już od najbliższej wypłaty po wystosowanej prośbie. Dla przeciwwagi, niemal 1/5 respondentów musiała zmierzyć się z odmową przyznania podwyżki. Jednocześnie te osoby wyjaśniły, że pracodawca wyjaśnił, co musi się wydarzyć, by podwyżka była przyznana w przyszłości. Z kolei 17 proc. pracowników starających się o zwiększenie swojego wynagrodzenia trafiło na odmowę bez podania przyczyn.
Badanie potwierdziło, że potrafimy zrozumieć wartość swoich zasług w pracy, zaangażowania, a także posiadanych kompetencji. Dokładnie 25 proc. badanych rozmowę o większych pieniądzach podjęła po osiągnięciu sukcesu lub wysokich wyników w pracy. Także tyle samo pracowników udało się na spotkanie w tej sprawie z uwagi na wyższe niż ich zarobki osób na podobnych stanowiskach.
Wzrost kompetencji, nowy certyfikat lub szkolenie, były argumentem dla 20 proc. badanych, a dla 19 proc. motywacją były informacje rynkowe o pracodawcach przyznających podwyżki w trakcie inflacji. Wśród pozostałych powodów znalazły się: awans lub otrzymanie dodatkowych obowiązków w pracy (18 proc.), wzrost zadłużenia (10 proc.), alternatywna, bardziej atrakcyjna oferta pracy od innego pracodawcy (9 proc.), otrzymanie kredytu hipotecznego (7 proc.) oraz pojawienie się dziecka w rodzinie (5 proc.).
MB
Fot. Portfel i 500 zł. Źródło: Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka