Zdaniem byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej i komentatora Tomasza Hajty, aby "normalnie żyć", trzeba zarabiać 40 tys. złotych... miesięcznie. Kwota może was zszokować.
Życie po piłce
62-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej i jeden z najpopularniejszych komentatorów sportowych, Tomasz Hajto, na swojej "emeryturze" nie próżnuje. Chociaż z murawy zszedł już lata temu, w 2010 r. grając ostatnie mecze dla ŁKS Łódź, obecnie nadal jest aktywny w świecie piłkarskim, a jego nazwisko dobrze zna każdy fan tego sportu.
Celebryta chętnie pojawia się w mediach, jest aktywny w Internecie i nadal lubi zszokować Polskę jakąś kontrowersją ze swojej strony. 50-letni sportowiec ostatnio pojawił się choćby w nowej federacji freaków MMA, Clout MMA, a za pierwszą w karierze fightera (przegraną) walkę wziął astronomiczną sumę. Przegrana ze Zbigniewem Bartmanem nie zraziła jednak Hajto, ponieważ zapowiada kolejne walki już jesienią.
Hajto zarabia kokosy
W osłupienie może wprawić astronomiczna suma, za jaką Tomasz Hajto podjął walkę – według ustaleń, była to kwota około 400 000 zł za kilka minut w oktagonie. To jednak nie tajemnica, że były reprezentant Polski uwielbia luksusy. Zaczynając od drogich ubrań (przez upodobanie do drogich garniturów zyskał ksywkę "Gianni"), przez drogie zegarki (ostatnio pokazuje się w Rolexie GMT-Master), aż po drogie auta (choćby Chrysler 300C, w którym w 2007 r. doprowadził do śmiertelnego wypadku).
Tyle trzeba zarabiać, by dobrze żyć
Ostatnio na temat optymalnych miesięcznych zarobków Tomasz Hajto wypowiedział się na kanale u "Żurnalisty". W popularnym podcaście komentator sportowy został zapytany przez prowadzącego na temat pieniędzy:
– Ile pieniędzy miesięcznie potrzebujesz do szczęśliwego życia?
– No mi się wydaję, że żeby żyć tak normalnie 40 tysięcy trzeba mieć – Odpowiedział Hajto z rozbrajającą szczerością.
No cóż, porównując to ze średnimi miesięcznymi zarobkami "na rękę" w Polsce (nieco ponad 5000 zł netto), nasuwa się kilka wniosków. Jeden z nich jest to fakt, że Tomasz Hajto nie próżnuje na "emeryturze".
Fot. Tomasz Hajto/screen
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości