Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, plany PO-PSL obrony Polski na linii Wisły to było skazanie wielkiej części Polski na okupację rosyjską. – To jest wielki skandal, do zbadania w trybie, który ostatecznie przewiduje działanie wymiaru sprawiedliwości – zaznaczył prezes PiS. Do sprawy odniósł się również Antoni Macierewicz.
Kaczyński bezlitośnie o rządach PO-PSL
Z ujawnionych przez Mariusza Błaszczaka dokumentów wynika, że rząd PO-PSL "planował obronę Polski dopiero na linii Wisły, a plan użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, zatwierdzony został przez byłego szefa MON Bogdana Klicha".
Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Gazetą Polską", stwierdził, że "to była koncepcja, którą mógłby wymyślić tylko ktoś w Moskwie, zastanawiając się, jak zrobić, żeby Polska, która teoretycznie jest w NATO, w rzeczywistości broniona była fikcyjnie" - ocenił Kaczyński.
Jego zdaniem, "to jest jeden wielki skandal, do zbadania w trybie, który ostatecznie przewiduje działanie wymiaru sprawiedliwości".
W opinii wicepremiera "to było skazanie wielkiej części Polski na okupację rosyjską, a może po prostu skazanie Polski na okupację, bo linia Wisły też byłaby za słaba".
– Miałoby to określone skutki polityczne dla państw Zachodu. Musiałoby się pojawić pytanie, co dalej z Polską, czy nie trzeba jej okroić? Bo przecież Rosjanie uważają, że to oni po II wojnie światowej dokonali ustępstw. Wygląda to tak, jakby zgadzano się na likwidację państwa polskiego w jego dzisiejszych granicach. Taką politykę prowadził (Donald) Tusk – ocenił Kaczyński.
Macierewicz: plan obrony Polski na linii Wisły to był fundamentalny błąd
Głos ws. zabrał również były szef MON Antoni Macierewicz. – Przypominam, że zrezygnowałem z szeregu generałów, którzy forsowali te plany i nie zgadzali się, żeby przenieść wojska z zachodu na ziemie wschodnie, żeby bronić granicy wschodniej – przypomniał w rozmowie z PAP.
Jak dodał, "do dziś jest atakowany, że zrezygnował z tych generałów, którzy forsowali ten kierunek działania, którzy nie chcieli bronić wschodniej części Rzeczypospolitej Polskiej, którzy byli gotowi ją zostawić na atak ze strony rosyjskiej". – Uważałem to za absolutnie niedopuszczalne i wymusiłem, żeby rozpocząć przenoszenie wojsk z zachodu na wschód. Ci, którzy nie chcieli tego zrobić, musieli odejść – zaznaczył b. szef MON. – Jedną z tych osób, które musiały odejść był generał Mirosław Różański, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych – przypomniał.
Macierewicz podkreślił, że ocenił plany obrony na linii Wisły jako "absolutnie niedopuszczalne". – To był fundamentalny błąd. Można było obawiać się, że rzeczywistą interpretacją jest to, że chodzi o to, żeby nie bronić Białegostoku, tylko Berlina, nie bronić Rzeszowa, tylko południowe tereny niemieckie, że - krótko mówiąc - Polska była traktowana wyłącznie jako ochrona granicy niemieckiej, a granica polska miała zostać absolutnie poddana Rosjanom. To była rzecz niedopuszczalna – oświadczył polityk.
MP
Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka