Fatalna kondycja fizyczna najmłodszych
Prof. Anna Fijałkowska. specjalistka w Zakładzie Kardiologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie od wielu lat bada fizyczny i psychiczny stan zdrowia dzieci. Podczas VII Akademii Kardiologicznej dla Dziennikarzy, która odbyła się w Warszawie, mówiła o tym, że sprawność fizyczna polskich dzieci systematycznie się pogarsza od wielu lat. Wskazują na to badania Akademii Wychowania Fizycznego. Wynika z nich, że 88 proc. dzieci z klas I-III nie jest w stanie wykonać przewrotu w przód, z kolei 74 proc. dzieci z klas IV-VI nie potrafi kozłować piłki, a 57 proc. nie umie skakać przez skakankę.
Ośmiolatki z nadciśnieniem tętniczym
Wraz ze spadkiem sprawności dzieci wiąże się to, że coraz więcej z nich ma nadwagę lub otyłość. Wskazują na to przeprowadzone w 2021 r. badania Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Objęto nimi 2228 uczniów klas drugich w wieku ośmiu lat ze 109 szkół w 16 województwach i 49 powiatach oraz 865 rodziców. W 2021 r. nadwagę lub otyłość stwierdzono u 35,3 proc. dzieci, podczas gdy w 2016 r. - u 30,7 proc. Tylko otyłość wykazywało 12,2 proc. ośmiolatków w 2016 r. i aż 16,8 proc. w 2021 r. U wielu uczniów stwierdza się również nieprawidłowy rozkład tkanki tłuszczowej, sprzyjający otyłości brzusznej.
Zdaniem specjalistki tak niekorzystne zmiany zdrowotne pojawiające się u dzieci źle prognozują na przyszłość. Wiele z nich po dorośnięciu będzie chorować na choroby cywilizacyjne, takie jak choroby sercowo-naczyniowe, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę oraz przewlekłe choroby nerek.
Polacy w ogonie Europy
Do tego dochodzi jeszcze pogarszanie się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży. W 2021 r. ponad 6 proc. ośmiolatków wykazywało objawy depresji. 44 proc. uczniów w tym wieku wskazywało na umiarkowane samopoczucie, a ponad 40 proc. na bardzo dobre samopoczucie. Na poczucie niskiego poziomu dobrostanu, związanego z ryzykiem depresji wskazywało 34,3 proc. nastolatków do 13. roku życia, 49,3 proc. w wieku 14-16 lat oraz 49,9 proc. od 17. roku życia.
- Co nas zatem czeka za 20-30 lat, gdy nasze dzieci dorosną? - pyta prof. Anna Fijałkowska. - Konieczne są natychmiastowe i wszechstronne działania prewencyjne ukierunkowane na wszystkie grupy wiekowe dzieci i młodzieży.
Tomasz Wypych
Czytaj też:
Komentarze
Pokaż komentarze (70)