Emerytowany szef policji w Kalifornii Andreas Probst został zamordowany podczas jazdy na rowerze. Dwóch nieletnich przestępców postanowiło "dla zabawy" potrącić mężczyznę. Nagranie wrzucili do sieci.
Zabili mężczyznę i to nagrali
64-letni emerytowany szef policji jak co dzień wybrał się na poranną przejażdżkę rowerem ulicami Las Vegas. W tym samym czasie dwóch młodocianych przestępców kradło samochody w okolicy. Pech chciał, że w trakcie ucieczki natrafili na Andreasa Probsta, który spokojnie poruszał się poboczem.
Sprawcy postanowili "dla zabawy" wjechać w rowerzystę z dużą prędkością. Sprawa stała się medialna, bo wrzucili wideo z przestępstwa do sieci. "Gotowy?" – pyta kierowca, a pasażer, który filmował, śmiejąc się, odpowiada: "Tak, uderz go w tyłek".
17-letni kierowca, którego nazwisko nie zostało ujawnione przez policję ze względu na wiek, został zatrzymany wkrótce po wypadku i przewieziony do zakładu poprawczego dla nieletnich. Pasażerowi nie postawiono żadnych zarzutów.
W USA poruszenie
Nagranie z ataku wywołało wielkie poruszenie w amerykańskich mediach społecznościowych. "Ukradli samochód i dla śmiechu zamordowali zupełnie niewinnego człowieka. Kiedy to się skończy? A co ważniejsze, jak to się skończy?" – pytał aktor James Woods.
Komentator Fox News Greg Gutfeld porównał z kolei nagranie do filmu z dekapitacją ISIS, pisząc: "publiczna egzekucja”. "Potrzebujemy nowego przywództwa, które dostrzeże, że kryje się nowe zagrożenie terroryzmem, i położy kres panowaniu zła” – dodał.
MP
Fot. Twitter
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka