W sobotę polscy siatkarze powalczą o zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Rywalami biało-czerwonych będą gospodarze, drużyna Włoch. Podopieczni Nikoli Grbica nie są faworytami sobotniego meczu.
Polska - Włochy wielki rewanż z mistrzostwa świata
Po blisko trzech tygodniach rywalizacji polskim siatkarzom pozostał do rozegrania zaledwie jeden decydujący mecz w europejskim czempionacie. Podopieczni trenera Nikoli Grbica już osiągnęli we Włoszech znakomity wynik, bowiem po raz pierwszy od ośmiu lat pokonali w fazie pucharowej Słoweńców, którzy zamykali im drogę do wielkich europejskich sukcesów w czterech ostatnich edycjach turnieju. Natomiast po raz pierwszy od 14 lat, kiedy zdobyli jedyny w historii złoty medal, powalczą w finale.
W zupełnie innej sytuacji są ich sobotni przeciwnicy, którzy nie tylko bronią w Rzymie tytułu. Włosi są także aktualnymi mistrzami świata. Rok temu w wielkim finale w katowickim Spodku pokonali Polaków 3:1. Ci będą mieli więc szansę na rewanż i to z dodatkowym smaczkiem, bowiem właśnie na terenie rywali.
Polacy nie są faworytami
Polacy nie są jednak faworytami finału. – Nie wiem, czy jesteśmy w stanie określić, kto jest faworytem. Z perspektywy osoby z zewnątrz można by stwierdzić, że to Włosi. Jesteśmy na podobnym poziomie, ale to oni grają u siebie i są niesieni przez swoich kibiców. Klimat, jedzenie, temperatura im pasują. Są w gazie i będą chcieli wygrać mistrzostwa Europy. Może są delikatnym faworytem, ale fajnie, że w końcu w ciągu ostatnich dwóch lat to nie my nim jesteśmy – mówi przyjmujący Tomasz Fornal.
Polska ma głębie składu
Obie ekipy podejdą do sobotniego meczu osłabione. W zespole Polaków nie zagra atakujący Bartosz Kurek, któremu odnowiła się kontuzja biodra, natomiast w szeregach Włochów nie wystąpi środkowy Roberto Russo, bowiem doznał on dość poważnie wyglądającego urazu w ćwierćfinale.
Polacy grali bez Kurka również w półfinale. To jednak nie pokrzyżowało ich planów. Eksperci oraz komentatorzy mówią, że reprezentacja Polski ma jedną z najlepszych ławek rezerwowych. Podobnie wypowiadają się również Włosi.
– Polska ma szeroką ławkę rezerwowych, może +zmieniać karty+ w trakcie meczu. Musimy być spokojni, grać cierpliwie, kontrolować to, co możemy i patrzeć do przodu – stwierdził rozgrywający włoskiej drużyny Simone Giannelli.
Polska grała z Włochami po raz ostatni 20 sierpnia 2023 roku. Było to spotkanie w ramach Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie, a biało-czerwoni przegrali wówczas 1:3. W tym sezonie reprezentacyjnym Polacy pokonali z kolei włoską ekipę 3:1 w fazie grupowej Ligi Narodów.
Finałowe spotkanie zaplanowano na godz. 21. Wcześniej, o 17.30, Francuzi zagrają ze Słoweńcami o brązowy medal.
MP
Fot. EPA/DOMENICO CIPPITELLI
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport