Ukraiński wywiad wojskowy przyznał się do organizacji ataku na stocznię w Sewastopolu. W wyniku dywersji zniszczono rosyjski okręt wojenny i łódź podwodną. Kilkudziesięciu Rosjan zostało rannych.
W nocy z wtorku na środę przeprowadziliśmy atak na stocznię w Sewastopolu na okupowanym Krymie. Operacja skutkowała uszkodzeniem dwóch rosyjskich jednostek: dużego okrętu desantowego i łodzi podwodnej - podał Andrij Jusow, przedstawiciel HUR (ukraiński wywiad) w rozmowie z portalem "Hromadske". Jak podaje redakcja, celem ostrzału były okręt desantowy "Mińsk" i łódź podwodna "Rostów nad Donem", które remontowano w porcie.
Zdjęcia i filmy z ataku na Sewastopol
- Ukraińskie ataki, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, poważnie osłabiły rosyjskie zdolności obrony powietrznej na okupowanym półwyspie Krym - czytamy na profilu "Tendar".
- To prawie tak, jakby Ukraińcy to zaplanowali… nalot w celu zniszczenia radaru, potem wyrafinowany atak na Sewastopol. Ta kontrofensywa to znacznie więcej niż atak naziemny… to operacja obejmująca wiele domen. Sztab generalny Ukrainy krąży wokół rosyjskiego sztabu - zauważył gen. Ben Hodges, były dowódca generalny armii Stanów Zjednoczonych w Europie.
- Strategiczna stocznia Sewastopol na Krymie płonie po ataku rakietowym na port. Flota Czarnomorska również miała ciężką noc. Co najmniej dwa statki uszkodzone - napisała Maria Avdeeva, ukraińska ekspert ds. bezpieczeństwa.
Pociski rakietowe spadły na Krym
Jak przypomina "Ukraińska Prawda", uszkodzony okręt podwodny przeznaczony jest do desantu morskiego oraz transportu żołnierzy i ładunków. Rosjanie w ten sposób dostarczają czołgi na front. Lokalne media na Krymie informują, że na łódź podwodną i okręt spadły pociski rakietowe.
Fot. Sewastopol/Twitter @GlasnostGlone
Inne tematy w dziale Polityka