We wtorek rano w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości ukazał się nowy spot. Premier Morawiecki zapewnia w nim, że Polska nie pozwoli, żeby zalało nas ukraińskie zboże. „Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja brukselskich urzędników, nie otworzymy naszych granic” - mówi szef polskiego rządu.
Morawiecki: Polska nie pozwoli, żeby zalało nas ukraińskie zboże
„Polska nie pozwoli, żeby zalało nas ukraińskie zboże. Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja brukselskich urzędników, nie otworzymy naszych granic” - napisał premier we wtorek na platformie X (dawniej Twitter).
Pod wpisem dołączył krótki filmik. „Kiedy trzeba było pomagać naszym sąsiadom otworzyliśmy swoje serca i domy. Tacy są Polacy” - powiedział w nagraniu szef rządu.
Ale - jak dodał - „kiedy trzeba walczyć o polski interes, tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości daje gwarancje, że interesy naszych rolników będą chronione”.
– Mówimy „nie” dla rozchwiania i szkodzenia polskiemu rynkowi rolnemu konsumentom i producentom. To nasza twarda postawa spowodowała, że import ukraińskiego zboża na wspólny unijny rynek został zatrzymany – powiedział Morawiecki.
Morawiecki: To Polacy decydują jak mają wyglądać sprawy w naszym własnym domu
Podkreślił, że „teraz Unia rozważa, czy utrzymać to embargo”. – Powiem wam jak to się skończy. Polska nie pozwoli, by zalało nas ukraińskie zboże. Niezależnie od tego jaka będzie decyzja brukselskich urzędników, my granicy nie otworzymy. Tam muszą wziąć to pod uwagę, bo to Polacy decydują jak mają wyglądać sprawy w naszym własnym domu – zaznaczył szef rządu.
Minister Rolnictwa: Nie chcemy turbulencji na polskim rynku
Rekomendujemy rządowi uchwałę, która potwierdzi, że po 15 września do Polski nie będzie wjeżdżało zboże ukraińskie; tranzyt będzie jechał, tak jak do tej pory - powiedział we wtorek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus w Programie 1 Polskiego Radia.
– Rekomendujemy rządowi uchwałę, która potwierdzi, (...) że po 15 września do Polski nie będzie wjeżdżało zboże ukraińskie – powiedział Robert Telus pytany o to, czym się zajmie we wtorek rząd, który ma się zebrać o godz. 11. – To jest bardzo ważna uchwała, która będzie potwierdzała, żeby to zboże nie wjeżdżało na rynek – wskazał.
Jak dodał, "mówimy o tym, że tranzyt będzie jechał, tak jak do tej pory, bo tranzyt rośnie i pomagamy w tranzycie ukraińskiego zboża, żeby jechało do Afryki, bo ono jest potrzebne w tamtych krajach, gdzie brakuje zboża". "Ale żeby nie wjeżdżało do Polski, bo wiemy, jakie turbulencje to na rynku spowodowało wtedy, kiedy wjeżdżało" - wskazał minister rolnictwa.
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
KW
Źródło zdjęcia: Premier RP Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Łukasz Gągulski / X/Mateusz Morawiecki
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka