Robert Lewandowski zabrał głos mecz po przegranym meczu Albania-Polska w Tiranie (2:0). Wojciech Szczęsny i Bartosz Bereszyński mówią o wstydzie. Cezary Kulesza, szef PZPN, zabrał głos w mediach społecznościowych w tej sprawie.
Cezary Kulesza: Musimy zrobić wszystko, żeby awansować
Polscy piłkarze pod wodzą portugalskiego trenera Fernando Santosa wywalczyli sześć punktów w pięciu meczach eliminacyjnych. Poza Albanią, przegrali też z Czechami (1:3) i Mołdawią (2:3). Są na czwartej pozycji w grupie E, za Albanią - 10, Czechami - 8, ale tylko w czterech występach, i Mołdawią - 8.
"Dopóki piłka w grze musimy zrobić wszystko, żeby awansować" - podkreślił po porażce reprezentacji Polski w Tiranie z Albanią 0:2 w meczu eliminacji mistrzostw Europy prezes PZPN Cezary Kulesza.
"Walczymy do końca, choć nie wszystko zależy od nas. Dopóki piłka w grze musimy zrobić wszystko, żeby awansować. Wierzę w naszych zawodników!" - napisał w mediach społecznościowych szef PZPN.
Lewandowski: Nawet trudno znaleźć słowa
Robert Lewandowski nie potrafił wytłumaczyć przyczyn porażki z Albanią 0:2 w niedzielnym meczu eliminacji mistrzostw Europy w Tiranie, choć przyznał, że w drużynie musi się "coś" zmienić.
– Zawiedliśmy. Musimy przeprosić kibiców za to, co pokazaliśmy. Czuję się za to odpowiedzialny. Mogę mieć również do siebie żal i pretensję. Zaangażowanie było, ale to za mało. Bezsilność i bezradność. Nawet trudno znaleźć słowa – powiedział piłkarz Barcelony w rozmowie z TVP Sport.
– Od początku eliminacji mamy problemy. Musimy coś zmienić, żeby reprezentacja zobaczyła światełko w tunelu – dodał.
Biało-czerwoni ponieśli już trzecią porażkę w eliminacjach Euro 2024. Wcześniej przegrali także na wyjazdach z Czechami 1:3 oraz z Mołdawią 2:3.
Lewandowski nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co się stało z drużyną, która jeszcze niedawno, w niemal takim samym składzie, umiała grać dużo lepiej.
– Ciężko powiedzieć, co się stało. Faktycznie, drużyna bardzo się nie zmieniła. Nie chcę szukać tłumaczenia, ale trzeba znaleźć rozwiązanie – ocenił.
Napastnik Barcelony nie chciał wypowiadać się na temat przyszłości selekcjonera reprezentacji Fernando Santosa. "To nie moja rola" – uciął.
Wojciech Szczęsny: Czuję zawód i dużo wstydu
– Czuję zawód i dużo wstydu – powiedział po porażce w Tiranie z Albanią 0:2 w meczu eliminacji mistrzostw Europy bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny.
– Ja nie bardzo w piłce nożnej wierzę w bieg niefortunnych zdarzeń czy w pecha. Dzisiaj wygrał zespół, który strzelił dwie bramki. My nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej klarownej sytuacji do zdobycia gola. No, niefajny mecz, niefajny – ocenił Szczęsny przed kamerami TVP.
Jak zaznaczył, za pracę na zgrupowaniach czy zaangażowanie na treningach piłkarze nie zasługują na krytykę, ale...
– Natomiast na boisku wygląda to do tej pory albo bardzo źle, albo fatalnie, a to nie jest dobry sygnał – podkreślił.
Na pytanie reportera, czy widzi jakikolwiek punkt zaczepienia, coś, co mogłoby rozwiązać tę sytuację, odparł krótko: "Nie".
Bereszyński: Jest mi po prostu, zwyczajnie wstyd
Piłkarz reprezentacji Polski Bartosz Bereszyński przyznał, że po porażce z Albanią 0:2 w eliminacjach mistrzostw Europy jest mu „po prostu, zwyczajnie wstyd”. Dodał, że rozczarowujące jest to, że biało-czerwoni nie potrafili w Tiranie stworzyć sytuacji pod bramką rywali.
Podopieczni portugalskiego selekcjonera Fernando Santosa stracili bramki w 37. i 62. minucie, a na listę strzelców wpisali się Jasir Asani i Mirlind Daku. W 21. minucie z kolei po analizie VAR anulowano trafienie Jakuba Kiwiora.
– Możemy mówić o pięknym golu w pierwszej połowie, o naszej nieuznanej bramce, ale to nie ma znaczenia. Dzisiaj powinniśmy byli na to spotkanie wyjść i zdominować Albanię, kreować sytuacje, ale tego nie było. Nawet przy wyniku 0:2 sytuacji nie było – powiedział Bereszyński na antenie TVP Sport.
Podczas wywiadu 31-letni obrońca podkreślił, że musi gryźć się w język.
– Nie chodzi o to, żebym teraz przeklinał i pokazywał, jak bardzo jestem zły, bo to nie tędy droga, to niczego nie zmieni. Myślę, że każdemu z nas jest wstyd za to spotkanie, za naszą drużynę, za to, jak to wyglądało na boisku. Wiele myśli się nasuwa, ale nie jestem w stanie racjonalnie myśleć. Jestem kilka chwil po widowisku, które sprawiło mi wstyd. Są we mnie takie emocje, że najchętniej bym wiele słów powiedział, ale myślę, że nie ma to sensu – zaznaczył.
Bereszyński nie chciał odpowiedzieć na pytanie o to, jak układa się współpraca z trenerem Santosem.
– Nie jestem od tego, żeby wypowiadać się, czy trener jest dobry, czy zły. Nigdy nie wypowiadałem się na te tematy. Jestem tylko i wyłącznie piłkarzem, który wykonuje polecenia trenera – uciął.
KW
Źródło zdjęcia: Piłkarze reprezentacji Polski Robert Lewandowski (L) i Mateusz Wieteska (P). Fot. PAP/Andrzej Lange
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport