Jeszcze kilkanaście dni temu Piotr Lisek walczył o medale w lekkoatletycznych mistrzostw świata, a już za trzy tygodnie wejdzie do oktagonu. Jeden z najlepszych polskich tyczkarzy poinformował, że wystąpi na gali FAME MMA Friday Arena.
Piotr Lisek wystąpi na FAME MMA
Organizacja FAME MMA opublikowała kartę walk na galę FAME MMA Friday Arena, która odbędzie się 29 września w szczecińskiej Netto Arenie. I widnieje tam nazwisko Piotra Liska, tyczkarza, brązowego medalisty z lekkoatletycznych mistrzostw świata sprzed czterech lat.
Piotr Lisek zmierzy się z Daro Lwem i będzie to jego debiut w sportach walki. Sam zainteresowany tak wypowiadał się na temat nowego doświadczenia na łamach Interii Sport:
- Dla mnie występ w FAME MMA ma być tylko przygodą. I pewnie niewiele osób w to uwierzy, ale nie jest ona podyktowana pieniędzmi, choć to też jest w pewnym sensie motywacja. To dla mnie odskocznia od lekkoatletycznego świata. Czuję taką zwariowaną, lisią zajawkę - mówił Lisek.
Dla Liska to nowe wyzwanie
Lekkoatleta przyznał, że w Polskim Związku Lekkoatletyki nie byli zachwyceni nowym zajęciem Liska, jednak nie stawali mu na drodze. Lisek zdradził też, że ma potrzebę odpocząć od skoków o tyczce.
- To jest mój prywatny czas. I na pewno nie będzie też tak, że pojadę na zgrupowanie przed kolejnym sezonem i będę trenował sztuki walki. Absolutnie. Zostaję cały czas lekkoatletą, który ma cel - igrzyska olimpijskie w Paryżu. Muszę złapać jednak trochę oddechu od świata lekkoatletycznego. Czy to zrozumie PZLA? Mam nadzieję, że tak. Znają mnie i wiedzą też doskonale, czym jest skok o tyczce. W tej konkurencji nie można być do końca normalnym, żeby to robić - powiedział Lisek.
n/z: Piotr Lisek podczas zawodów mistrzostw świata. fot. PAP/Panoramie
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport