Portal Onet.pl ustalił, że ukraińscy deputowani mają tymczasowy zakaz wyjazdów do Polski. Powodem - jak wskazano w publikacji - jest konflikt pomiędzy Polską a Ukrainą ws. embarga na wwóz zboża z Ukrainy.
Ukraińscy deputowani nie mogą wjechać do Polski
"Ukraińscy deputowani do Rady Najwyższej mają tymczasowy zakaz wyjazdów do Polski" – informuje nieoficjalnie portal Onet. Jest to reakcja władz Kijowa na jednoznaczne stanowisko Polski ws. embarga na wwóz zboża z Ukrainy.
Informacje potwierdził w rozmowie z Onet.pl Mykoła Kniażycki, poseł opozycyjnej "Solidarności Europejskiej" i współprzewodniczący ukraińsko-polskiej grupy parlamentarnej. Kniażycki miał być jednym z gości najbliższego Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
– Nie chcą mnie wypuścić. Chcę jechać, ale nie przepuszczą mnie przez granicę. Dlaczego? Wydane zostało nielegalne zarządzenie Gabinetu Ministrów, aby nie wypuszczać deputowanych – powiedział. Informatorzy z Forum Ekonomicznego w Karpaczu mówią, że Kniażycki to nie jedyny deputowany, który zrezygnował z udziału w wydarzeniu.
Komentarz ambasadora
– Wyjazdy nie są całkowicie zakazane, mogą jeździć (deputowani) w oficjalne podróże służbowe w składzie parlamentarnych delegacji w Radzie Europy, NATO oraz w ramach Międzyparlamentarnej współpracy na oficjalne zaproszenie parlamentów innych krajów – tłumaczy sytuację ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
– W sprawie tego, co zrobi Ukraina po 15 września, wolimy, aby nie doszło do kolejnych zakazów. Rozważane są jednak różne opcje reagowania. To, że przedłużenie zakazu na eksport zboża z Ukrainy będzie dla nas trudne do zaakceptowania, to jest fakt – dodaje.
Zakaz wwozu zboża z Ukrainy
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 r. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września br. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
W lipcu br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli KE nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Szef MRiRW Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów "przyfrontowych" chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.
We wtorek w RMF 24 doradca prezydenta, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przekazał, że "po 15 września br. ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski, to jest jasna deklaracja premiera i rządu". Dozwolony będzie tylko tranzyt zbóż.
MP
Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka