Wyrok 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu usłyszał grecki prawosławny biskup, który obrażał osoby homoseksualne. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który jednak podzielił zdanie krajowego sądu w sprawie duchownego.
Grecki biskup o LGBT: to nie są ludzie
O sprawie rozpisują się europejskie media. Wszystko zaczęło się w 2015 roku. 85-letni prawosławny biskup Amvrosios-Athanasios Lenis umieścił wtedy na blogu internetowym wpis uderzający w osoby homoseksualne. Określił ludzi o tej orientacji mianem „chorych psychicznie” lub „wyrzutków społecznych”. Stwierdził też, że osoby LGBT "nie są ludźmi" i "należy na nie pluć".
Sprawa szybko zdobyła rozgłos w Grecji i trafiła do tamtejszego sądu. A ten nie miał wątpliwości i skazał duchownego na 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok się uprawomocnił, ale biskup nie dawał za wygraną i skierował sprawę do Strasburga.Prawosławny kapłan twierdził, że jego wypowiedź mieściła się w granicach wolności słowa.
Trybunał w Strasburgu: Wyrok dla biskupa zasadny
31 sierpnia unijny trybunał podjął decyzję w sprawie greckiego biskupa. Europejski sąd uznał, że wyrok wydany na duchownego jest zasadny.
- Kara więzienia w zawieszeniu dla greckiego prawosławnego hierarchy, wymierzona przez krajowe sądy za głoszenie nienawiści wobec mniejszości seksualnych, jest słuszna i sprawiedliwa - orzekł trybunał.
Trybunał w Strasburgu stwierdził ponadto, że mniejszości seksualne w Grecji wymagają "szczególnej ochrony". Trybunał wskazał też, że temat „ochrony godności” ludzi bez względu na ich „orientację seksualną” jest - w nowoczesnym społeczeństwie europejskim - szczególnie ważny.
MB
na zdjęciu: Marsz Równości. fot. Silar - praca własna, CC BY-SA 4.0
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo