Doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz został poproszony w "Kawie na ławę" TVN24 o opinię na temat startu Roberta Bąkiewicza z list PiS do Sejmu. Socjolog jest krytycznie nastawiony do tej kandydatury. Opozycja od prezentacji list twierdzi, że to "prawdziwa twarz PiS".
Bąkiewicz na liście do Sejmu. Zybertowicz nie jest jego fanem
Dopiero z ostatniego miejsca w Radomiu wystartuje Robert Bąkiewicz, narodowiec, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Organizator wieców 11 listopada w Warszawie został formalnie zgłoszony przez Solidarną Polskę. On i Łukasz Mejza to dwie najbardziej kontrowersyjne postaci na listach PiS, które są wytykane przez opozycję.
- Nigdy bym nie umieścił go na listach wyborczych, ale wczoraj uczestniczyłem w audycji radiowej w "Trójcie" i wiceminister sprawiedliwości Michał Woś twierdził, jeśli dobrze zrozumiałem, że jest to kandydat Suwerennej Polski - tłumaczył w TVN24 Andrzej Zybertowicz.
- Uzasadnił tę kandydaturę tak, że Bąkiewicz jako organizator Marszu Niepodległości przyczynił się do obecności impulsów patriotycznych w Warszawie. Dla ministra Wosia był to najwyraźniej argument dość istotny - ocenił doradca Andrzeja Dudy.
Schreiber: Warto głosować na innych kandydatów PiS
Podobną opinię o Bąkiewiczu wyraził poseł Łukasz Schreiber. - Ja bym na niego nie głosował na tej liście, gdybym był w Radomiu. Są inni posłowie PiS, można wybrać bardzo dobrego kandydata - wyjaśniał w programie "Kawa na ławę".
Tak z kolei o Bąkiewiczu mówił Marek Suski z PiS. - Nie znałem wcześniej tego pana, poza doniesieniami prasowymi. Z doniesień prasowych to sobie pomyślałem: kto to jest? Opisy są różne. A jak rozmawialiśmy, to kulturalny, sympatyczny człowiek - chwalił radomskiego kandydata Solidarnej Polski na posła.
Fot. Robert Bąkiewicz/Twitter
Czytaj także:
GW
Inne tematy w dziale Polityka