Portugalczyk Joao Felix trafił do FC Barcelony na zasadzie rocznego wypożyczenia. Gwiazdor miał dość Atletico Madryt i trenera Diego Simeone. Na finiszu okienka transferowego mistrz Hiszpanii sprowadził też bocznego obrońcę Joao Cancelo.
Duże wzmocnienie dla Barcelony
"FC Barcelona i Atlético Madryt osiągnęły porozumienie ws. wypożyczenia João Felixa do 30 czerwca 2024 roku bez opcji wykupu" - ogłosił kataloński klub w komunikacie. "Klub publicznie wyraża wdzięczność zawodnikowi za wysiłek finansowy i chęć noszenia koszulki Blaugrany" - czytamy na fcbarca.com.
Joao Felix to wysunięty napastnik, który czasami gra jako "podwieszony" atakujący, operujący piłką za plecami głównego snajpera w polu karnym. W reprezentacji Portugalii ma taką funkcję, gdy gra u boku Cristiano Ronaldo. Dla 23-latka ostatnie dwa sezony były bardzo nieudane. Do Atletico Madryt przychodził w 2019 roku za ogromne pieniądze - 120 mln euro. W sezonie 2022/2023 został wypożyczony do Chelsea Londyn, gdzie jego przygoda szybko się zakończyła. Do drużyny z Madrytu Felix nie miał zamiaru wracać, ponieważ skonfliktował się z trenerem Diego Simeone.
Ofensywa Barcelony na rynku
Felix będzie teoretycznie partnerem w ataku dla Roberta Lewandowskiego, choć niewykluczone, że będzie go odciążał w długim maratonie piłkarskim. FC Barcelona ogłosiła też wypożyczenie bocznego obrońcy Joao Cancelo. To również Portugalczyk, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Bayernie Monachium.
Sensacją jest fakt odejścia młodej perełki La Masii - Ansu Fatiego. Hiszpan trafił do Brighton na roczne wypożyczenie. Z klubem Lewandowskiego pożegnał się też Clement Lenglet.
Fot. FC Barcelona/Twitter
GW
Inne tematy w dziale Sport