Awantura o kandydatkę do Senatu
Małgorzata Zych była kandydatką w ramach paktu senackiego w okręgu 54 na Podkarpaciu. Mimo jej antyukraińskich poglądów, zgodę na start wydali liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Zych uczestniczyła w manifestacjach prorosyjskich. Nie potępiała inwazji Rosjan na niepodległą Ukrainę, współpracowała blisko z Grzegorzem Braunem, posłem Konfederacji. W końcu Władysław Kosiniak-Kamysz nakazał jej publikację oświadczenia potępiającego Władimira Putina, jeśli chce startować do Senatu. Zych wypełniła prośbę, ale cofnięto jej rekomendację ze względu na aktywność z ostatnich miesięcy.
Potępiła, ale... jednak nie
"Jednoznacznie potępiam brutalną agresję rosyjską na Ukrainę" - oświadczyła kandydatka PSL do Senatu. Putina nazwała nawet zbrodniarzem wojennym, domagała się też odpowiedzialności karnej dla sprawców zbrodni na ludności cywilnej na Ukrainie. Jej oświadczenie nie przetrwało próby czasu. Zostało usunięte, co potwierdziła sama zainteresowana.
Fot. Małgorzata Zych/PAP
- Białoruś: Polski śmigłowiec Mi-24 przekroczył granicę. Jest reakcja MSZ
- Dymisja wiceministra. Sprawę załatwiono po cichu
- Składki ZUS jak gwóźdź do trumny. Poseł PiS: Przedsiębiorcy to nasze oczko w głowie
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (21)