Fot. Twitter/Robert Bąkiewicz/Screen z Twittera/Canva
Fot. Twitter/Robert Bąkiewicz/Screen z Twittera/Canva

PiS wskazał zaskakujących kandydatów do Sejmu. Opozycja grzmi

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 92
Łukasz Mejza i Robert Bąkiewicz znajdą się na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Te informacje rozsierdziły polityków opozycji, którzy przypominają o niewygodnej przeszłości obu kandydatów.

Łukasz Mejza i Robert Bąkiewicz na listach PiS

– Łukasz Mejza jest związany ze środowiskiem republikanów i przez nich na listę był proponowany. Zawsze mówiłem, że jak znajdzie się na liście, to znaczy, że te wyjaśnienia złożone przez niego czy zgłaszającego go Adama Bielana uznano za wystarczające, aby mógł kandydować  – powiedział w piątek Marek Ast w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

Z kolei szef gabinetu premiera Marek Suski potwierdził w "Polsat News" czwartkowe doniesienia Interii dotyczące Roberta Bąkiewicza. Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości ma wystartować z listy PiS z ostatniego miejsca w Radomiu; został zgłoszony przez Suwerenną Polskę. – Jak to w koalicjach, żeby koalicja trwała, to pewne rzeczy są realizowane wspólnie i mamy pana Bąkiewicza – wyjaśniał.


Opozycja grzmi. Przypomina o śledztwie ws. Mejzy

Start Łukasza Mejzy skomentowała posłanka KO Agnieszka Pomaska, która dołączyła do wpisu screeny artykułów opisujących "przeszłość" kandydata PiS. - Poseł Ast potwierdził, że Łukasz Mejza będzie kandydatem PiS w okręgu zielonogórskim. Wg posła Asta to "ambitny, młody polityk, który jest bardzo aktywny medialnie, ma skrystalizowane poglądy, potrafi funkcjonować w przestrzeni mediów społecznościowych". Kadry PiS - napisała. 

Mejza i Bąkiewicz. Może chodzi o to aby na ich tle Macierewicz był wzorem rozsądku, Ziobro praworządności, Kaczyński europejskości, Morawiecki prawdomówności, Sasin kompetencji a Kukiz niezłomności. Najgorsze, że w elektoracie PiS nawet to nie wywoła odruchu wymiotnego - stwierdził z kolei Radosław Sikorski. 

Lis ostro o nowych kandydatach 

W dużo ostrzejszych słowach o starcie Bąkiewicza i Mejzy wypowiedział się Tomasz Lis. "Po 8 latach zrozumiałem. Jeśli kandydatami PiS do sejmu są Mejza i Bąkiewicz, pomniejsze szumowiny, złodziei, oszustów, kłamców i kreatury pomijając, to my naprawdę jesteśmy +gorszym sortem Polaków+. To chyba lepsze niż być przedstawicielem +rasy panów z PiS+" – napisał. 

"Kaczyński bierze na listy nazistowską, żydożerczą swołocz. To znaczy, że ją wspiera i promuje. To znaczy, że się z nią utożsamia. To znaczy, że jest łajdakiem. To mówiłem ja, pogrobowiec milionów pomordowanych. Twój brat dawno by się ciebie wyrzekł" – stwierdził prof. Jan Hartman. 

Przypomnijmy, że o Mejzie zrobiło się głośno, gdy ujawniono, że polityk wraz ze swoimi współpracownikami zarabiał na zbiórkach pieniędzy - oferowali terapie, które nie mają medycznego potwierdzenia. Miały one wyleczyć nieuleczalnie chorych. Odnosząc się do sytuacji Mejza zorganizował konferencje, na której jego wspólnik Tomasz Guzowski próbował grać na emocjach dziennikarzy, a w finale przedstawienia niepełnosprawny wstał z wózka inwalidzkiego. Spektakl nie przekonał ani dziennikarzy, ani wyborców, ani Nowogrodzkiej. Po tym wymuszono na Mejzie pójście na urlop.

MP

Fot. Twitter/Robert Bąkiewicz/Screen z Twittera/Canva 

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj92 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Polityka