Powraca temat nagrobka na cmentarzu w Międzychodzie (woj. wielkopolskie), na którym umieszczono symbol ośmiu gwiazdek, oznaczający sprzeciw wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Teraz do sprawy odnieśli się na łamach "Wyborczej" krewni i znajomi zmarłej oraz prof. Krzysztof Podemski, socjolog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. — Grzebanie w czyimś życiorysie i wydobywanie treści pojawiających się w mediach społecznościowych osoby zmarłej po to, by ją zdeprecjonować, jest skandaliczne — podkreślił w rozmowie z gazetą.
Osiem gwiazdek na jednym z nagrobków
Tydzień temu informowaliśmy o tym, że uwagę mediów przykuł jeden z nagrobków na cmentarzu w Międzychodzie (woj. wielkopolskie), na którym umieszczony został symbol o charakterze politycznym – popularne w środowiskach opozycji osiem gwiazdek oznaczających sprzeciw wobec rządów PiS.
Z redakcją poznańskiego oddziału TVP3 skontaktował się jeden z widzów, który spacerując po Cmentarzu Komunalnym w Międzychodzie zauważył omawiany pomnik.
Jak się okazało, dziennikarze odnaleźli profil zmarłej kobiety w mediach społecznościowych. Jak wynika z jej aktywności, nie szczędziła ona słów krytyki wobec Prawa i Sprawiedliwości.
Jak informuje "Wyborcza", zarządca cmentarza w Międzychodzie, spółka Aqualift twierdzi, że "napis na wskazanym nagrobku bez wątpienia narusza Regulamin Cmentarza i zakłóca powagę miejsca. Zarządca cmentarza podjął działania zmierzające do skontaktowania się z dysponentem grobu i wyjaśnienia zaistniałej sytuacji".
Rodzina zmarłej komentuje
Teraz do sprawy odnieśli się na łamach "Wyborczej" krewni oraz znajomi zmarłej kobiety. Gazeta skontaktowała się z jej rodziną, która potwierdziła, że umieszczenie ośmiu gwiazdek na jej grobie było jej ostatnią wolą.
— Te osiem gwiazdek to sprawa między mną a moją mamą i nikomu nic do tego — powiedziała córka kobiety w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Rodzina zmarłej podkreśla, że nie zgadza się ze stanowiskiem zarządcy cmentarza i w razie potrzeby "spotka się z firmą Aqualift w sądzie".
Znajomi oburzeni "nagonką na zmarłą kobietę"
Na ten temat wypowiedzieli się również znajomi kobiety. Podkreślili, że angażowała się ona w protesty przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości oraz "sympatyzowała z Koalicją Obywatelską". W rozmowie z "Wyborczą" wskazali również, że lokalna społeczność jest oburzona "nagonką na zmarła kobietę".
— TVP rozdmuchało sprawę. Jaki to jest wulgaryzm, proszę mi powiedzieć, te gwiazdki? A teraz cenzurę chcą na cmentarzu wprowadzać? Inwigilują zmarłych? To nieporozumienie jest — mówi "Wyborczej" jedna z koleżanek zmarłej kobiety, pani Elżbieta.
Co na to ekspert?
Sprawę skomentował również prof. Krzysztof Podemski, socjolog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak podkreślił, "grzebanie w czyimś życiorysie i wydobywanie treści pojawiających się w mediach społecznościowych osoby zmarłej po to, by ją zdeprecjonować, jest skandaliczne". Wskazał przy tym, że w naszej kulturze "przyjmuje się, że ostatnią wolę zmarłego należy respektować".
Podemski wskazuje jednocześnie, że symbol, który umieszczono na nagrobku, nie jest bezpośrednio wulgarny, mimo skojarzeń z oczywistym nawiązaniem do sloganu "j...ać PiS".
— Najwidoczniej wszystko w Polsce stało się polityczne. Polska stała się krajem niesłychanie spolaryzowanym. Ta polaryzacja sięga rodzin, wielu instytucji. Także, jak widać, warstwy symbolicznej na nagrobkach — mówi prof. Podemski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
RB
(na zdjęciu nagrobek na cmentarzu w Międzychodzie z wyrytymi ośmioma gwiazdkami / źródło: Facebook)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo