Aktualny stan zagrożeń i wyzwań dla Polski sprawia, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego musi sprawdzać wszelkie sygnały o chociażby potencjalnych działaniach celowych destabilizujących państwo polskie. Z tego powodu Agencja podjęła czynności związane z zatruciami legionellą. Celem działań funkcjonariuszy jest wykluczenie ewentualnych scenariuszy, które wskazywałyby na celowe działanie tej sprawie – mówi Salonowi 24 Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej. Rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajęła się sprawą zatruć bakterią legionelli, czyli chorobą legionistów w Rzeszowie, gdzie zmarło już kilka osób. Czy służby uznały, że istnieje realne zagrożenie, że było tu działanie osób trzecich?
Stanisław Żaryn: Mogę jedynie powiedzieć tyle, że aktualny stan zagrożeń i wyzwań dla Polski sprawia, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego musi sprawdzać wszelkie sygnały o chociażby potencjalnych działaniach celowych destabilizujących państwo polskie.
Z tego powodu Agencja podjęła czynności związane z zatruciami legionellą. Celem działań funkcjonariuszy jest wykluczenie ewentualnych scenariuszy, które wskazywałyby na celowe działanie tej sprawie.
Czy wynika to z faktu, że dzieje się w Rzeszowie, który jest ważnym centrum pomocy Ukraińcom, gdzie w pobliskiej Jasionce stacjonują Amerykanie, czy są może jakieś doniesienia, poszlaki, że doszło do celowych działań, sabotażu?
Pragnę jednoznacznie podkreślić, że akcje podjęte przez służby to działania rutynowe, które nie wynikają z informacji pozyskanych, ale z różnych hipotez, które muszą zostać zweryfikowane. Ta sprawa musi być potraktowana przez agencję w sposób ekstraordynaryjny właśnie z uwagi na kontekst aktualnej sytuacji.
A czy w takim razie będzie zwiększenie ochrony ujęć wody pitnej, sieci wodociągowej w Rzeszowie i innych polskich miastach?
To się już dzieje w oparciu o funkcjonujący w Polsce od wielu miesięcy stopień alarmowy BRAVO i CRP. One wymuszają działania związane z większą czujnością właśnie takich jednostek, jak np. ujęcia wody. To jest coś, co jest prowadzone w oparciu o przepisy dotyczące stanu alarmowego.
Chciałbym też jednoznacznie uspokoić, że nie ma żadnego powodu do paniki. Działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego są działaniami rutynowymi. Agencja podjęła takie działania, bo nie możemy sobie pozwolić na bagatelizowanie żadnego zdarzenia tego typu w tej chwili.
W ostatnim czasie doszło do całej serii niepokojących zdarzeń na kolei. Wykolejenie pociągu na Podlasiu, szereg sytuacji, w których pociągi pojechały po innym torze. Z kolei nawet zachodnie media, informowały o planach zamachu właśnie na linię kolejową. Czy w takim razie to, co dzieje się na kolei może być efektem sabotażu, czy po prostu są to incydenty, których nie brakuje?
Oczywiście te sprawy muszą być wyjaśniane. Trwają prace instytucji, przeznaczonych do badania różnych incydentów w kolejnictwie. Jeżeli będą jakiekolwiek sygnały o tym, że mamy do czynienia z jakimiś działaniami celowymi, czy skoordynowanymi, to ta sprawa będzie przedmiotem działania ABW czy innych stosownych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. Na pewno sytuację monitorujemy bardzo dokładnie, przyglądamy się wszelkim niepokojącym incydentom. Dlatego, że mamy z tyłu głowy głowy większą skalę wyzwań, z którymi nasz kraj musi się dziś mierzyć. Ale podkreślę raz jeszcze – nie ma powodów do paniki. Niczego nie wolno bagatelizować. Ale do wszystkich tego typu spraw podchodzimy na spokojnie i w oparciu o faktografię.
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo