Były prezydent Donald Trump stawił się w areszcie w Atlancie w celu formalnego zatrzymania ws. wpływu na wyniki wyborów po porażce z Joe Bidenem. W trakcie procedur wykonano mu zdjęcie policyjne, które obiegło wszystkie media. Trump musiał wpłacić 200 tys. dolarów kaucji, by opuścić areszt.
To już czwarta sprawa karna, wniesiona w tym roku przeciwko Donaldowi Trumpowi. I w odróżnieniu od poprzednich zatrzymań, tym razem w Atlancie Trump został sfotografowany i zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. dolarów oraz obietnicy m.in. powstrzymania się od zastraszania świadków - w tym za pomocą mediów społecznościowych. W opublikowanym przez sąd akcie zatrzymania wpisano podaną przez niego wzrost i wagę (190 cm, 98 kg) oraz zdjęcie. Cała procedura, która rozpoczęła się ok. g. 1.30 w nocy czasu polskiego, trwała jedynie ok. 20 minut.
Trump: Demokraci tak prowadzą kampanię
Zdjęcie policyjne opublikowano niemal natychmiast po wyjściu Republikanina z aresztu. Jak w przypadku wcześniejszych zatrzymań, tak również teraz byly prezydent USA nie przyznaje się do winy. - Powinienem mieć prawo kontestować wybory, to były sfałszowane wybory, ukradzione wybory. Powinienem mieć pełne prawo do tego - powiedział przed odlotem z Atlanty. Oskarżył śledczych o "ingerencję w wybory" 2024 r. i stwierdził, że zarzuty dla niego są "sposobem na prowadzenie kampanii" przez Demokratów. Jak mówił, to "straszne i smutne doświadczenie".
Po wyjściu z więzienia dodawał w rozmowie z dziennikarzami: - To, co się tutaj wydarzyło, jest parodią sprawiedliwości. Nie zrobiliśmy nic złego. Nie zrobiłem nic złego i wszyscy o tym wiedzą - twierdził Trump. - Nigdy nie miałem takiego wsparcia i dotyczy to również innych. To, co robią, to ingerencja w wybory - powtarzał.
200 tys. dolarów kaucji
- Przez całe życie nie wiedziałem nic o oskarżeniach, a teraz zostałem oskarżony cztery razy - podkreślał Republikanin. Trump podobnie jak jego 18 wspólników musiał stawić się w areszcie, a nie w budynku sądu. Odczytanie mu zarzutów w sądzie nastąpi w późniejszym terminie. Obok Trumpa w tym procesie uczestniczyli już m.in. jego były prawnik Rudy Giuliani i były szef personelu Białego Domu Mark Meadows. Areszt hrabstwa Fulton w Georgii cieszy się złą sławą jako jeden z najgorszych w całym kraju ze względu na panujące tam warunki - przypomina CNN. Trump pokrył kaucję - 200 tys. dolarów - współpracując z firmą Foster Bail Bonds LLC z Atlanty.
Zdjęcie policyjne Trumpa
Nieznana jest jeszcze data rozpoczęcia procesu w sprawie Trumpa, jednak w czwartek sąd wyznaczył termin rozpoczęcia rozprawy jednego z jego współoskarżonych, prawnika Kennetha Chesebro już na 23 października. Trump i inni oskarżeni złożyli wniosek o oddzielną rozprawę i sprzeciwiają się szybkiemu rozpoczęciu procesu. Prowadząca sprawę prokurator okręgowa Fani Willis wnioskowała z kolei o to, by wszystkich 19 oskarżonych sądzić razem.
Donald Trump został pierwszym w historii prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty karne, ale też któremu wykonano zdjęcie policyjne do akt.
Donald Trump wrócił na Twitter
Były prezydent Stanów Zjednoczonych wykorzystał swoje aresztowanie i publikację zdjęcia z aresztowania do powrotu na serwis X.com ( kiedyś twitter.com). To jego pierwszy post od ponad dwóch lat.
Poprzedni wpis Donalda Trumpa został opublikowany 8 stycznia 2021 roku. Niedługo potem, były prezydent USA został zablokowany na Twitterze.
Fot. Donald Trump/PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Polityka