To już czwarta sprawa karna, wniesiona w tym roku przeciwko Donaldowi Trumpowi. I w odróżnieniu od poprzednich zatrzymań, tym razem w Atlancie Trump został sfotografowany i zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. dolarów oraz obietnicy m.in. powstrzymania się od zastraszania świadków - w tym za pomocą mediów społecznościowych. W opublikowanym przez sąd akcie zatrzymania wpisano podaną przez niego wzrost i wagę (190 cm, 98 kg) oraz zdjęcie. Cała procedura, która rozpoczęła się ok. g. 1.30 w nocy czasu polskiego, trwała jedynie ok. 20 minut.
Trump: Demokraci tak prowadzą kampanię
Po wyjściu z więzienia dodawał w rozmowie z dziennikarzami: - To, co się tutaj wydarzyło, jest parodią sprawiedliwości. Nie zrobiliśmy nic złego. Nie zrobiłem nic złego i wszyscy o tym wiedzą - twierdził Trump. - Nigdy nie miałem takiego wsparcia i dotyczy to również innych. To, co robią, to ingerencja w wybory - powtarzał.
200 tys. dolarów kaucji
Zdjęcie policyjne Trumpa
Nieznana jest jeszcze data rozpoczęcia procesu w sprawie Trumpa, jednak w czwartek sąd wyznaczył termin rozpoczęcia rozprawy jednego z jego współoskarżonych, prawnika Kennetha Chesebro już na 23 października. Trump i inni oskarżeni złożyli wniosek o oddzielną rozprawę i sprzeciwiają się szybkiemu rozpoczęciu procesu. Prowadząca sprawę prokurator okręgowa Fani Willis wnioskowała z kolei o to, by wszystkich 19 oskarżonych sądzić razem.
Donald Trump wrócił na Twitter
Były prezydent Stanów Zjednoczonych wykorzystał swoje aresztowanie i publikację zdjęcia z aresztowania do powrotu na serwis X.com ( kiedyś twitter.com). To jego pierwszy post od ponad dwóch lat.
Poprzedni wpis Donalda Trumpa został opublikowany 8 stycznia 2021 roku. Niedługo potem, były prezydent USA został zablokowany na Twitterze.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (37)