Fuzja nie przyniosła straty akcjonariuszom Lotosu, w tym Skarbowi Państwa - zapewnił w czwartek Orlen w oświadczeniu wydanym w odpowiedzi na materiał redakcji TVN pt. "Miliardy złotych straty. Znamy ostateczne rozliczenie fuzji Orlenu z Lotosem".
Oświadczenie grupy Orlen w sprawie materiału TVN
Orlen zamieścił w czwartek na platformie X (dawniej Twitter) oświadczenie w odpowiedzi na materiał redakcji TVN pt. "Miliardy złotych straty. Znamy ostateczne rozliczenie fuzji Orlenu z Lotosem".
"PKN Orlen zapłacił za aktywa LOTOSU dokładnie tyle, ile te aktywa były warte na rynku. Redakcja TVN w materiale pt. „Miliardy złotych strat. Znamy ostateczne rozliczenie fuzji Orlenu z Lotosem” po raz kolejny, manipuluje pojęciami z dziedziny księgowości i finansów, aby udowodnić z góry założoną i nieprawdziwą tezę i zdezawuować biznesowy sens połączenia ORLEN z LOTOS" - stwierdził Orlen w oświadczeniu.
Spółka podkreśliła, że transakcja nie przyniosła straty akcjonariuszom Lotosu, w tym Skarbowi Państwa. "Potwierdzeniem tego jest fakt, że za połączeniem głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze, będący udziałowcami LOTOSU. Proces zaakceptowało niemal 100 proc. akcjonariuszy obu spółek obecnych na walnych zgromadzeniach" - przypomniał koncern.
Zarzuty autora jak kulą w płot
"Autor materiału, próbując udowodnić swoją tezę, pomija fakt, że transakcja przejęcia LOTOS przez ORLEN odbyła się poprzez wymianę akcji LOTOS na akcje ORLEN po określonym parytecie. Akcjonariusze LOTOS za każdą posiadaną akcję tej spółki otrzymali 1,075 akcji ORLEN. Oznacza to, że na żadnym etapie transakcji żadna ze stron nie operowała gotówką, tym bardziej jakiekolwiek twierdzenia o rzekomej stracie są bezpodstawne" - zapewnił Orlen.
Koncern podkreślił, że wielokrotnie informowaliśmy, również autora artykułu, że wycena LOTOS odpowiadała wartości rynkowej dokonanej na podstawie wyliczeń niezależnych, zewnętrznych doradców, sporządzonej zgodnie z przepisami prawa i zaakceptowanej przez biegłych rewidentów, akcjonariuszy Lotosu oraz Komisję Europejską.
"Zaakceptowany przez akcjonariuszy obu spółek parytet wymiany akcji odzwierciedlał wartość rynkową zarówno ORLEN, jak i LOTOS.(...) Parytet został zaakceptowany przez prawie 100 proc. uczestników Walnego Zgromadzenia LOTOS, m.in., dlatego, że uwzględniał jedną z najwyższych wycen tej spółki w ostatnich latach" - wskazano w oświadczeniu.
"Niezależnie od atrakcyjnego parytetu, w związku z planowanym połączeniem, LOTOS wypłacił w 2022 roku wszystkim swoim akcjonariuszom najwyższą w historii dywidendę, na poziomie 647 mln zł, czyli 3,5 zł na akcję" - przypomniał Orlen.
W oświadczeniu podkreślono, że wartość synergii wynikających z połączenia Orlenu z (m.in.) Lotosem, "wstępnie szacowana w momencie fuzji na 10 mld złotych, została niecały rok później zweryfikowana przy udziale doradców zewnętrznych i wyceniona jest obecnie na ok. 20 mld złotych".
"Fuzja wzmocniła bezpieczeństwo energetyczne Polski, dzięki temu całkowicie jesteśmy niezależni od rosyjskiej ropy. Pozwoliła zbudować silny i stabilny finansowo podmiot, który jest w stanie ponieść ciężar inwestycji niezbędnych, aby zachować konkurencyjność polskiej gospodarki w związku z transformacją energetyczną Europy" - zaznaczył Orlen.
Orlen zwrócił uwagę, że sytuacja na rynku, rozwój konkurencji spoza Europy i rosnąca presja regulacyjna w UE jasno wskazują, że samodzielnie działające rafinerie, niezintegrowane z działalnością petrochemiczną, "już w perspektywie kilku lat stracą rację bytu".
"Taką właśnie rafinerią był LOTOS. Właściciele tej spółki, stając się akcjonariuszami ORLEN nie stracili, więc, ale zyskali stabilną perspektywę wzrostu wartości posiadanych akcji. Fuzja LOTOS z ORLEN to zysk dla akcjonariuszy obu połączonych już spółek" - podkreślono w oświadczeniu koncernu.
Transakcja Orlenu i Lotosu
PKN Orlen 12 stycznia 2022 r. zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, przedstawił środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Lotosu. Miały one uchronić polski rynek paliw i rynek rafineryjny przed monopolem. W ich ramach ustalono m.in., że koncern Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos w Polsce. Z kolei Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech i 41 stacji paliw na Słowacji.
Orlen informował, że wynegocjował z Saudi Aramco długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Docelowy pułap dostaw arabskiej ropy powinien w tym roku osiągnąć 400 tys. baryłek dziennie (20 mln ton rocznie). Składają się na to dostawy wynikające z kontraktu z saudyjskim koncernem i z transakcji sprzedaży 30 proc. udziałów w rafinerii. Orlen oszacował, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen – już po przejęciu Lotosu – zarówno w Polsce, jak i na Litwie i w Czechach.
Kontrakty zostały sfinalizowane 30 listopada 2022 r.
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka