Około 60 cudzoziemców próbowało we wtorek przedostać się z Białorusi do Polski. Imigranci byli bardzo agresywni w swoich działaniach. Rzucali w funkcjonariuszy kamieniami, a jedna z osób celowała do nich z broni.
Atak na funkcjonariuszy Straży Granicznej
60 cudzoziemców próbowało we wtorek dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski - podała Straż Graniczna w raporcie z minionej doby.
Patrole w Dubiczach Cerkiewnych zostały zaatakowane przez grupę 20 cudzoziemców. Część z nich była zamaskowana. Rzucali w stronę funkcjonariuszy kamieniami i gałęziami. Jedna z osób celowała w kierunku patrolu z broni gładkolufowej. Ponadto, cudzoziemcy strzelali również z procy, uszkadzając jeden z pojazdów strażników.
W okolicach Białowieży, 6 cudzoziemców próbowało dostać się do Polski przez rzekę Przewłoka, ale na widok patrolu zawrócili na Białoruś.
Za pomocnictwo zatrzymano obywatela Rosji, który przewoził dwóch Somalijczyków, Afgańczyka oraz dwóch obywateli Etiopii. Według statystyk Straży Granicznej, od początku roku na granicy polsko-białoruskiej było ponad 19,3 tys. prób jej nielegalnego przekroczenia.
Morawiecki: Bariera jest potrzebna
Do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. - Wczoraj do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 60 cudzoziemców. Patrole Straży Granicznej zaatakowała agresywna grupa 20 osób. Część z nich była zamaskowana, rzucali kamieniami i gałęziami, jedna z osób celowała do naszych strażników prawdopodobnie z broni gładkolufowej - napisał w środę na Facebooku.
- Dziś widać, jak bardzo potrzebna jest bariera, którą zbudował rząd Prawa i Sprawiedliwości. I jak bardzo mylili się Ci, którzy jej nie chcieli. Polskie granice są święte i będziemy ich bronić - dodał.
Premier zapewnił, że "państwo polskie stoi za każdym polskim żołnierzem, policjantem i strażnikiem straży granicznej" oraz podziękował za ich służbę.
MP
Fot. Twitter/@Straz_Graniczna
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka