PO to "partia złodziejstwa", a Donald Tusk "personifikuje zło w Polsce" - takie słowa padły dziś z ust Jarosława Kaczyńskiego. - To czyste zło - powiedział o liderze PO szef PiS, gdy przebywał z wizytą w Uniejowie.
Rozenek ma startować z listy KO
- Tusk zaczął głosić, że jego formacja to szeroki sojusz zaczynający się od Andrzeja Rozenka - współpracownika Urbana. Według Tuska tam są ci, którzy chcą kontynuować dzieło mojego brata. Rzeczywiście jest tam grupka zdrajców spośród tych, którzy współpracowali w jakimś momencie z moim bratem. To ludzie obrzydliwi, którzy zdradzili wszystko. Dla swoich karier są gotowi na wszystko. Niektórzy z nich byli związani z różnymi złej sławy organizacjami, tylko kiedyś o tym nie wiedziano. Nie wierzcie w to - apelował w poniedziałek wicepremier Jarosław Kaczyński.
Andrzeja Rozenka na liście wyborczej chętnie widzi Donald Tusk. Polityk kojarzony był dotąd ze środowiskiem tygodnika "Nie" i Lewicą. W przeszłości Rozenek uczestniczył w obradach Klubu Wałdajskiego, gdzie - jak sam wspominał - pił wódkę z Władimirem Putinem.
"Personifikacja zła"
- Tusk to personifikacja zła w Polsce. To czyste zło, obrońca ubeków - wymieniał Kaczyński. - Oni często o Polakach mówili "ludność" i chcą doprowadzić do tego, żebyśmy wszyscy byli ludnością, a my chcemy być obywatelami. Chcemy być dumnymi przedstawicielami dumnego narodu – Polakami - mówił o planach Brukseli wobec Polski.
Prezes PiS dosadnie też określił politykę socjalną rządu PO-PSL, zestawiając ją z obecnymi posunięciami. - Jakoś tak się dziwnie składa, że jak my rządzimy to pieniądze są, jak oni - to pieniędzy nie ma. Dlaczego? Czy dlatego, że my jesteśmy cudotwórcami? Że mamy gdzieś ukryty jakiś skarb, z którego te pieniądze dajemy? Nie, my nie pozwalamy kraść. W Polsce jest partia złodziejstwa i partia uczciwości - podkreślił Kaczyński.
- Oni kierowali się obcym interesem. Najlepszym przykładem jest choćby sprawa stoczni. Żeby ocalić niemieckie stocznie, trzeba było zlikwidować polskie. To zlikwidowali, bo tak działali w każdej sprawie - dodał prezes PiS. Zdaniem Kaczyńskiego, koalicja PO-PSL była gotowa wprowadzić euro, tymczasem Słowacy czy Holendrzy powoli żałują tego posunięcia.
- Spójrzcie państwo na Słowację - byli kiedyś na tym samym poziomie co my, przyjęli euro. Nasza pozycja wobec średniej europejskiej wzrasta, ich spada. To jest różnica - podsumował.
Fot. Jarosław Kaczyński w Uniejowie/PAP
Zobacz:
GW
Inne tematy w dziale Polityka