Robert Biedroń nawiązując do ogłoszonego w niedzielę trzeciego pytania referendalnego polityk ocenił, że jest ono "fejkiem". Przywołał przy tym oficjalną odpowiedź, jaką otrzymał dziś od komisarz ds. wewnętrznych UE Ylvy Johansson, która – jak podkreślił - na pytanie dotyczące przymusowej relokacji uchodźców daje jasną odpowiedź.
Pytanie referendalne to "fejk"? Tak twierdzi Robert Biedroń
- Szach mat panie premierze Morawiecki. Ylva Johanson na piśmie stanowczo odpowiada: mechanizm przymusowej relokacji jest dobrowolny. Każde państwo, które jest poddawane presji migracyjnej może być z tej relokacji zwolnione. Pani komisarz pisze jasno i wyraźnie: ponieważ do Polski napłynęło ok. miliona uchodźców z Ukrainy, polski rząd może złożyć wniosek o zwolnienie z przymusowej relokacji i (…) prawdopodobnie ten wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie dla polskiego rządu – mówił Biedroń podczas briefingu prasowego we Wrocławiu.
- Dlatego też – jak ocenił – pytanie referendalne jest niepotrzebne i rządzący mogą "już dziś wyrzucić je do kosza".
Pismo od europejskiej komisarz europoseł Lewicy opublikował w serwisie X (Twitterze).
Biedroń: UE nas do niczego nie zmusza
Johansson wskazała w liście na „obowiązkowy, ale elastyczny mechanizm solidarnościowy”. „Wszystkie państwa członkowskie są zobowiązane do dostarczenia wkładu solidarnościowego zgodnie z ich obowiązkowym sprawiedliwym udziałem”.
Jak wyjaśniała, „państwo członkowskie ma pełną swobodę, by wybrać między różnymi formami solidarności, tzn. relokacją, wkładem finansowym, a alternatywnymi środkami”.
- Próbujecie wykorzystać tylko i wyłącznie te nieprawdziwe informacje, które siejecie do zbijania swojego kapitału politycznego. Próbujecie oszukać Polki i Polaków strasząc ich uchodźcami, oszukując, że UE zmusza nas do czegoś. Otóż do niczego nas nie zmusza. Mamy to czarno na białym napisane – mówił zwracając się do rządzących.
Jego zdaniem, PiS w ten sposób próbuje odwracać uwagę od realnych problemów, w tym wysokiej inflacji, braku dostępu do lekarzy czy fatalnej edukacji.
Internauci na zarzucili politykowi Nowej Lewicy brak czytania ze zrozumieniem. To, że Polska może zawnioskować o zwolnienie nie jest równoznaczne z tym, że zostanie zwolniona z mechanizmu relokacji, a zatem ich zdaniem pytanie referendalne jest zasadne.
Premier: Kpiny z narodu polskiego
Potwierdził to również Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. Unii Europejskiej. "Odpowiedź KE potwierdza »obowiązkową solidarność«, czyli mechanizm »relokuj albo płać«. Potwierdza także, że Polska »może być« (ale nie »będzie«) z niego zwolniona, w zależności od uznania komisji i rady” – napisał na platformie X (Twitterze).
Minister ds. UE podkreślił: „Przecież właśnie tej szkodliwej propozycji się sprzeciwiamy”. Jak wskazał, to „Polacy decydują”.
Wieczorem w niedzielnej transmisji live na Facebooku do listu komisarz ds. wewnętrznych UE Ylvy Johansson odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
- Co to znaczy w języku biurokracji europejskiej przymusowa solidarność? Albo przyjmujesz nielegalnych imigrantów, tylu ilu Komisja Europejska nakaże, albo płać - oświadczył premier. - Kpiny, nie tylko z narodu polskiego, ale także z innych narodów, państw członkowskich. Jeżeli inni się chcą na to godzić, to jest ich sprawa, a my na pewno będziemy chcieli zapytać Polaków o to, czy oni się godzą na coś takiego - ocenił.
Trzy pytania referendalne PiS
Trzecie pytanie przekazał w niedzielę premier Mateusz Morawiecki i będzie ono brzmiało: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?"
Premier w niedzielnej transmisji live na Facebooku powiedział, że w poniedziałek Rada Ministrów przyjmie brzmienie wszystkich pytań referendalnych, które zostanie przedłożone na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Zaznaczył jednocześnie, że pytanie zaprezentowane w sobotę ponownie wywołało mnóstwo komentarzy wśród przedstawicieli opozycji.
- Zobaczcie, jak to się wszystko układa. Kiedy my proponujemy pytanie, aby nie wyprzedawać polskiego majątku, opozycja dostaje szału. Kiedy proponujemy pytanie, aby nie było przymusu pracy do 67 roku życia, opozycja również dostaje szału, jest zirytowana" - powiedział premier.
Dodał, że także niedzielne pytanie o to, "czy chcemy być zmuszeni do przyjmowania nielegalnych imigrantów, opozycja także reaguje bardzo, bardzo nerwowo".
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka