Nie Iran, Rosja, czy kraje Zatoki Perskiej są światowym liderem eksportu surowców energetycznych. Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej właśnie opublikowała raport, w którym przyjrzała się, jaki kraj jest największym eksporterem surowców energetycznych. Wyniki są zaskakujące, ale twarde liczby nie kłamią.
USA liderem w eksporcie surowców energetycznych
Po dokładnych analizach okazało się, że to Stany Zjednoczone są liderem światowego eksportu surowców energetycznych, a Polska ma w tym swój udział. W 2022 roku Stany Zjednoczone w 2022 r. miesięcznie eksportowały 16,3 mld metrów sześciennych gazu ziemnego, co stanowiło blisko 14 proc. globalnego eksportu – najwięcej na świecie. W 2022 r. USA zostały największym eksporterem LNG na świecie, dostawy wyniosły 9,1 mld m3 i były większe niż z Kataru! W 2022 r. ok. 70 proc. amerykańskiego eksportu LNG trafiło do Europy, ponieważ spedytorzy przekierowali ładunki z Azji w związku z niedoborem gazu w UE, spowodowanym ograniczeniem dostaw z Rosji. Głównym odbiorcą LNG z USA w maju 2023 r. byli Holendrzy (1,72 mld m3 ), Francuzi (1,46 mld m3 ) i Włosi (0,53 mld m3 ).
Ponadto Stany Zjednoczone eksportowały 3,6 mln baryłek ropy naftowej dziennie, co było najwyższym wynikiem w historii. Według danych OPEC, czyli państw zrzeszających producentów ropy naftowej, stanowiło to ponad 8 proc. globalnego eksportu. Więcej eksportowały jedynie Arabia Saudyjska, Rosja i Irak. W związku z unijnym embargiem na ropę i produkty naftowe, eksport Rosji do europejskich krajów OECD spadł o ok. 90 proc. Stany Zjednoczone zwiększyły swoją obecność na rynku europejskim – zwiększając udział eksportu ropy naftowej z 25 proc. w latach 2019-2021 do 35 proc. w miesiącach styczeń-maj 2023 r. Głównym odbiorcą ropy z USA w maju 2023 r. była Holandia (0,57 mln baryłek dziennie), przed Koreą i Kanadą.
Rola USA w eksporcie surowców stale rośnie
Stany zwiększą swoją rolę na globalnym rynku eksportu surowców energetycznych. Produkcja gazu w USA ma wzrosnąć przed 2027 r. do ponad 250 mld m sześciennych rocznie, czyli prawie o 120 mld m3 więcej względem 2022 r. Zgodnie z obecnymi planami największych światowych eksporterów LNG, w Australii nie zostaną uruchomione nowe moce produkcyjne LNG przed 2026 r., a w Katarze przed 2025 r. Jednocześnie kraje unijne, jeden z głównym odbiorców LNG z USA, inwestują w zwiększenie przepustowości swoich gazoportów. W Niemczech przepustowość ma wzrosnąć z 44,9 mld m sześciennych rocznie w 2023 r. do 91 mld m sześciennych rocznie w 2030 r. W Polsce gazoport w Świnoujściu po rozbudowie będzie mógł przyjąć 8,3 mld m sześciennych gazu rocznie, a planowane pływające jednostki FSRU (Floating Storage Regasification Unit) – dodatkowe 10,6 mld m sześciennych.
Do Polski w okresie od stycznia do maja tego roku trafiło 1,52 mld m sześciennych LNG z USA. Tylko w maju 2023 r. Polska była czwartym największym unijnym importerem LNG ze Stanów (0,49 mld m3 ).
Polska też importuje LNG ze Stanów Zjednoczonych
Do Polski trafiło ponad 3 proc. amerykańskiego eksportu LNG. Jest on kluczowym elementem dywersyfikacji dostaw gazu do Polski – według ENTSOG dostawy LNG z USA do terminala LNG stanowiły w 2023 r. średnio ok. 40 proc. importu gazu miesięcznie. Polska dywersyfikuje również dostawy ropy naftowej. Choć USA eksportuje do Polski niecały 1 proc. swojego wolumenu, to z czasem możliwości przepustowe Polski pozwolą na zwiększenie dostaw. W pierwszej połowie 2023 r. polski Naftoport przeładował prawie 18 mln t ropy naftowej. Do końca br. może przeładować 36 mln t, czyli o 50 proc. więcej względem rekordowych 24,5 mln t w 2022 r. Do 2029 r. przepustowość Naftoportu może wzrosnąć do 45 mln t ropy rocznie, czyli ok. 0,9 mln baryłek ropy naftowej dziennie.
Tomasz Wypych
Źródło zdjęcia: Pole naftowe. Zdjęcie przykładowe. Fot. Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka