Jacek Dehnel. Fot. PAP/Art Service 2
Jacek Dehnel. Fot. PAP/Art Service 2

Jacek Dehnel miał na dobre uciec z Polski. Będzie startował do Sejmu

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 210
Jacek Dehnel, znany pisarz, wojujący antykatolik i zdeklarowany gej, ogłosił, że w nadchodzących wyborach do Sejmu i Senatu będzie startował z list Nowej Lewicy, Jeszcze niedawno Dehnel był zdecydowanym zwolennikiem emigracji z Polski. Mieszka w Berlinie wraz z mężczyzną, z którym w 2018 roku wziął ślub w Londynie. W 2021 roku „Polityka” poświęciła mu tekst: „Jacek Dehnel emigruje z Polski”, a „Wyborcza” wcześniej ogłaszała: „Uciekają z Polski po homofobicznej kampanii Dudy. Wyjeżdżają, bo się boją. Wśród nich Jacek Dehnel”.

Jacek Dehnel startuje do Sejmu

"TAK, STARTUJĘ w jesiennych wyborach do sejmu z listy Lewicy w Warszawie. Jest to też lista, na którą mogą głosować Polacy poza granicami kraju: ci, którzy wyjechali dawno, ci, którzy – jak ja z mężem – wyemigrowali z powodu rządów PiS-u – a także ci, którzy są akurat na październikowym urlopie, bo czemu nie" – przekazał Jacek Dehnel na swoim facebookowym koncie.

„Jakie mam poglądy polityczne i społeczne wiadomo, bo nie robię z tego tajemnicy, przeciwnie, przez ostatnie lata pisałem o tym wiele. Od dawna namawiałem do głosowania na lewicę, bo uważam, że społeczeństwo działa lepiej, jeśli sobie wzajemnie pomagamy i dbamy o najsłabszych” – wyjaśnia autor „Lali” swoje stanowisko.


Ostatni będą pierwszymi?

Jacek Dehnel ma startować z ostatniego miejsca listy. Pisarz wskazał, o co chciałby walczyć w polskim parlamencie. „W sejmie, gdybym się tam jakimś cudem dostał, planuję się zajmować razem z resztą parlamentarzystów (obecnie opozycyjnych, a po wyborach – oby rządzących) przywracaniem w kraju ładu prawnego i demokracji, ale to proces szeroki i przygotowywany przez innych. Osobiście chciałbym się zająć dwiema sprawami: ustawą o równości małżeńskiej (a przynajmniej związkach partnerskich) i ochronie osób LGBT przed dyskryminacją i mową nienawiści, żeby już żaden Jędraszewski nie mógł nas bezkarnie nazywać zarazą, a Duda – odmawiać nam człowieczeństwa, oraz ustawą o ubezpieczeniach społecznych artystów” - napisał. 

„Na tym się trochę znam – a w pozostałych sprawach możecie być pewni, że będę stał po stronie Polski progresywnej, otwartej, demokratycznej” – zapewnia literat.


Szczepan Twardoch uważa, że to zabawne

Deklaracja Dehnela rozbawiła innego znanego pisarza, Szczepana Twardocha. "Chcę wierzyć, że w Razem hrabia Jacek ze swoim wielokrotnie manifestowanym obrzydzeniem do zwykłego człowieka "z twarzy niepodobnego do nikogo" raczej by się nie odnalazł, bo z Razem startować będą do sejmu poważni ludzie, których szanuję, jak Maciej Konieczny, Darai Gosek-Popiolek, Magda Biejat czy Adrian Zandberg. Tak, głos na nich oddany będzie też w części głosem na polityków Lewicy, których działalności publicznej nie szanuję, jak p. Rozenek, p. Biedroń, p. Scheuring-Wielgus czy p. Kopiec, oraz na performance hrabiego Jacka — ale taka jest demokracja" - skomentował.


Jacek Dehnel. Emigracja i apostazja

Jacek Dehnel należy do grona osób, które w ostatnich latach deklarowały ograniczenie kontaktów lub wyjazd z Polski na dobre. Po 2020 roku, gdy Andrzej Duda ponownie został wybrany na prezydenta RP, „Gazeta Wyborcza” pisała: „Uciekają z Polski po homofobicznej kampanii Dudy. Wyjeżdżają, bo się boją. Wśród nich Jacek Dehnel”. Dehnel nie uciekł daleko – do Berlina. Mieszka tam ze swoim wieloletnim partnerem, tłumaczem i pisarzem, Piotrem Tarczyńskim. W listopadzie 2018 para zawarła związek małżeński w Londynie.


W 2019 roku Jacek Dehnel dokonał aktu apostazji, czyli formalnego wystąpienia z Kościoła katolickiego.

„Rosnąca agresja kościoła katolickiego wobec społeczności LGBT, publiczne wspieranie nacjonalizmu, zaangażowanie w politykę po stronie partii rządzącej, organizowanie propagandowych kampanii kłamstw i oszczerstw, przede wszystkim zaś obrzydliwy, powszechny i systemowy proceder ukrywania gwałtów i molestowania dzieci przez funkcjonariuszy kościoła (w tym biskupów diecezji mojego chrztu i mojego zamieszkania, Głodzia i Nycza), sprawiły, że moje sumienie nakazało mi odciąć jakiekolwiek więzy, łączące mnie z tą instytucją, nawet takie, które osobiście uważam za urojone" – wyjaśniał wówczas swoje motywy.

KW

Źródło zdjęcia: Jacek Dehnel. Fot. PAP/Art Service 2

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj210 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (210)

Inne tematy w dziale Polityka