Spragnieni słońca Brytyjczycy mogą wkrótce udać się na letnie wypady do Polski lub Skandynawii, przewidują największe europejskie biura podróży. Okno możliwości otwarło się, ponieważ tradycyjne miejsca wypoczynku nad Morzem Śródziemnym są nękane przez katastrofalnych rozmiarów pożary – pisze Daily Mail.
Polska jako wakacyjna mekka dla turystów z zachodu Europy
Sebastian Ebel, dyrektor generalny międzynarodowego biura podróży TUI, twierdzi, że europejskie kierunki, takie jak Skandynawia, Belgia i Polska, mogą stać się kolejnymi wakacyjnymi mekkami dla brytyjskich turystów, którzy chcą omijać obszary niedawno spustoszone przez ekstremalne upały i piekło pożarów.
Szef podróży podkreślał, że zmiany klimatyczne i rosnące globalne temperatury mogą zmusić rodziny do poszukiwania nowych miejsc na wakacje. TUI spodziewa się równocześnie, że podróżni będą rezerwować nad Morzem Śródziemnym więcej urlopowych terminów w chłodniejszych porach roku.
Dlatego TUI już wprowadza nowe pakiety wycieczek obejmujące północ Europy, w tym Skandynawię, Holandię i Belgię. TUI szczególny nacisk kładzie na rezerwację na wiosnę i jesień.
Grecja, czyli piekło w środku lata
Przed krajami z północy i wschodu Europy, takimi jak Polska czy Szwecja, otwierają się nowe możliwości, ponieważ kraje takie jak Hiszpania, Grecja i Portugalia latem nawiedzają upały. Państwa te mierzą się również z rosnącą liczbą pożarów lasów w szczycie lata.
W lipcu TUI ewakuowało 8 tysięcy wczasowiczów z greckiej wyspy Rodos po tym, jak jej połacie zalała fala pożarów. Kosztowało to giganta pośród biur turystycznych około 21 milionów funtów.
– Będą zmiany – powiedział Ebel o przyszłej ofercie pakietowej niemieckiego biura podróży, donosi „Financial Times”.
Na zmianach skorzystają nie tylko Polska, Holandia i Belgia, ale też Wyspy Kanaryjskie.
Z analiz TUI wynika, że co bardziej ostrożni turyści zaczną coraz chętniej sięgać po ofertę turystyczną poza obszarem „krajów, które płoną” w środku lata.
A w listopadzie jeździliśmy do Grecji
Ale basen Morza Śródziemnego to wciąż atrakcyjny turystycznie rejon. – Pojedziemy do Grecji do połowy listopada” – mówi dyrektor generalny TUI. Międzynarodowe biuro podróży może przyjmować rezerwacje „do Bożego Narodzenia lub nawet po nim”.
– Daje nam to więcej możliwości rozwoju – przekonuje Ebel.
Czy waszym zdaniem Polska i plaże nad Bałtykiem staną się rajem turystycznym dla wielu nowych gości z zachodu Europy?
KW
Źródło zdjęcia: Sopot. Fot. Pixabay
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości