Jednym z pytań referendalnych, do których przymierza się PiS, ma być kwestia wyprzedaży majątku państwowego. Politycy PO na czele z Donaldem Tuskiem wskazują Lotos jako przykład. Orlen przypomina, że to zgodnie z wymogami i za zgodą Komisji Europejskiej Lotos wszedł w skład długoterminowego kontraktu z Saudi Aramco.
Tusk i Grabiec o pytaniu referendalnym
- Prezes Obajtek przeczytał właśnie pierwsze pytanie referendum - tak Donald Tusk skomentował piątkową inicjatywę PiS z ogłoszeniem pierwszej propozycji pytania w trakcie referendum. Jarosław Kaczyński w filmiku mówił, że będzie ono dotyczyło wyprzedaży majątku państwowego. Jako przykład, PiS wspomniało słowa ekonomisty Bogusława Grabowskiego, który od lat przekonuje do prywatyzacji najważniejszych spółek skarbu państwa.
Jan Grabiec w TOK FM komentował, że "pytanie jest tendencyjne". - Po raz pierwszy od 30 lat większość stacji należy do zagranicznych, a nie do polskich koncernów. To jest dzieło PiS, dzieło Obajtka, dzieło Kaczyńskiego - krytykował rządzących, przypominając na antenie radia sprzedaż węgierskiemu MOL-owi ponad 400 stacji Lotosu. Był to warunek fuzji Orlenu z Lotosem.
- Od lipca polski koncern naftowy Orlen nazywa się tylko Orlen. To oni wyrzucili Polskę z nazwy Orlenu. Kaczyński opowiadał dyrdymały o wielkim championie narodowym. Podkreślał to przy każdej wypowiedzi, a teraz się okazuje, że słowo polski przeszkadza w nazwie Orlenu - stwierdził Grabiec.
Orlen reaguje na krytykę
- Przejęcie Grupy Lotos umożliwiło nie tylko długofalowe zabezpieczenie dostaw ropy z kierunku alternatywnego dla rosyjskiego i otworzyło perspektywę rozwoju nowoczesnej petrochemii w Gdańsku, ale także pozwoliło na wejście zintegrowanej Grupy Orlen na nowe rynki - zakomunikował w odpowiedzi Orlen.
- W wyniku połączenia koncern zyskał blisko 200 stacji na Węgrzech i Słowacji z opcją zakupu kolejnych. Zintegrowany koncern ma większy potencjał inwestycyjny, dzięki czemu możliwe były akwizycje sieci w Austrii, Niemczech, czy zakup działających farm wiatrowych od portugalskiego EDPR - podkreśliło biuro prasowe koncernu.
- Za aktywa Grupy LOTOS ORLEN zapłacił tyle, na ile były one wyceniane przez rynek. Za połączeniem i przedstawioną wizją firmy głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze. Proces zaakceptowało niemal 100 proc. akcjonariuszy obecnych na walnych zgromadzeniach obu spółek, także Grupy LOTOS. Rynek również jednoznacznie opowiedział się za połączeniem ORLENU z Grupą LOTOS, w związku z finalizacją tych procesów Agencja Fitch Ratings podwyższyła długoterminowy rating koncernu do „BBB+” z perspektywą stabilną. Natomiast Agencja Moody’s Investors Service przyznała najwyższą w historii ORLEN ocenę na poziomie A3. Przed przejęciami Skarb Państwa posiadał około 27,5% udziałów w koncernie, natomiast obecnie jest to blisko 50% - zakomunikował Orlen.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka