W niedziele Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie dobiegły końca. Uczestnicy i organizatorzy chwalą sobie ich przebieg, ale nie obyło się bez przykrych incydentów. Zakłócono mszę świętą, w której uczestniczyli przedstawiciele mniejszości seksualnych. Z kolei arcybiskup Marek Jędraszewski musiał wytłumaczyć się ze swoich słów o "tęczowej zarazie".
Światowe Dni Młodzieży dobiegły końca. Następne za 4 lata
Następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Seulu w Korei Południowej w 2027 roku - ogłosił papież Franciszek podczas mszy zamykającej 37. ŚDM w Lizbonie w niedzielę. Kiedy papież przekazał tę wiadomość, na ołtarz weszli przedstawiciele Korei Płd. - młodzież oraz biskupi z flagą swojego kraju.
Wcześniej odbędzie się Jubileusz Młodych w Rzymie w Roku Świętym 2025 - poinformował papież.
Warto zaznaczyć, że pierwsza dama Polski Agata Kornhauser-Duda wzięła udział w niedzielnej mszy św. wieńczącej odbywające się w Lizbonie Światowe Dni Młodzieży. W nabożeństwie uczestniczyło ponad 1,5 mln młodych pielgrzymów z całego świata w tym wiele tysięcy z Polski.
Incydent w jednym z kościołów. Interweniowała policja
"The Washington Post" donosi, że grupa około 10 osób próbowała zakłócić mszę odprawianą dla społeczności LGBT w jednym z kościołów w Lizbonie. O sprawie została powiadomiona policja.
Według nieoficjalnych informacji osoby te wniosły drewniany krzyż i zaczęły modlić się o "zadośćuczynienie za grzechy śmiertelne LGBT".
Stanowisko w tej sprawie zabrała Isabel Almeida Rodrigues, sekretarz stanu ds. równości i migracji.
- Mając na uwadze, że – niestety – nie był to jedyny epizod podczas Światowych Dni Młodzieży, które wzywają wszystkich ludzi do wspólnego celu w walce z mową nienawiści i przemocą wobec wszystkich ludzi, ważne jest, aby pamiętać, że osoby LGBT są jedną z najbardziej stygmatyzowanych grup i celem przemocowych incydentów - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Abp Jędraszewski tłumaczył się ze słów o "tęczowej zarazie"
Na ŚDM nie zabrakło również polskiego wątku. Arcybiskup Marek Jędraszewski spotkał się z uczestnikami wydarzenia w Lizbonie. Młodzi ludzie zaczęli wypytywać duchownego o jego słowa o "tęczowej zarazie". Dostojnik kościelny powiedział w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego, że „tęczowa zaraza zastąpiła czerwoną (komunistów radzieckich)".
O trudnym spotkaniu arcybiskupa donosi "Gazeta Wyborcza". - Marsze tzw. równości, te kpiny z Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, publiczne, bez jakiejkolwiek żenady, bez jakiegokolwiek sprzeciwu, czy można było milczeć?" - mówił do uczestników Światowych Dni Młodzieży abp Jędraszewski. W ten sposób tłumaczył się ze swojej kontrowersyjnej wypowiedzi.
Jędraszewski podkreślił, że mówił o ideologii i nikogo nie chciał obrazić. Twierdził, że jego słowa zostały przeinaczone i wyjęte z kontekstu. Dodał też, że wydarzenia organizacji LGBT rażą osoby homoseksualne, które są wierzące.
- Domagałem się, aby wolność każdego katolika była uszanowana. Zresztą wiecie, że w tych środowiskach homoseksualnych są ludzie, którzy przeżywają swoje problemy z sobą rozmaicie próbując je rozwiązać, także w duchu nauki Kościoła, walcząc z sobą o czystość serca - tłumaczył, przekonując, że także dla tych osób marsze równości są gorszące.
MB
Źródło zdjęcia: Abp Marek Jędraszewski, zdjęcie przykładowe. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo