Kobieta została ukarana za prowadzenie samochodu bez uprawnień, chociaż wcześniej zdała egzamin na prawo jazdy. Pozbawiono ją również możliwości odwołania się od decyzji. Sądy twierdzą, że kara była uzasadniona, ale Rzecznik Praw Obywatelskich, że niesprawiedliwa i krzywdząca. Walka o inny finał sprawy trwa od blisko roku.
Zdała egzamin na prawo jazdy, ale jechała bez uprawnień
Po zdaniu egzaminu na prawo jazdy nie można od razu siąść za kierownicą, trzeba jeszcze nabyć stosowne uprawnienia. Wniosek o wydanie prawa jazdy składa się w urzędzie miasta lub w starostwie. Po około tygodniu pojawia się informacja, że upragniony dokument jest do odbioru. I wtedy wielu świeżo upieczonych kierowców popełnia ten błąd - wsiada do auta, by samemu podjechać i odebrać prawo jazdy. Kiedy zatrzyma nas wtedy policja - konsekwencje są surowe.
Przekonała się o tym pewna kobieta, która została ukarana za kierowanie samochodem bez uprawnień właśnie w dniu, w którym starosta wydał decyzję przyznającą jej uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Zgodnie z art. 94 § 1 k.w. kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 zł.
Wyrokiem nakazowym Sąd Rejonowy 5 października 2022 r. uznał ją za winną i ukarał 1500 zł grzywny. Orzekł też środek karny zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 8 miesięcy.
Z uwagi na odmowę przywrócenia przez sąd terminu do złożenia sprzeciwu od wyroku, któremu obwiniona uchybiła, orzeczenie uprawomocniło się.
Potem Sąd Okręgowy oddalił wniosek obrońcy o wznowienie postępowania. Sąd uzyskał od Starostwa Powiatowego informację, że ukarana odebrała prawo jazdy 27 września 2022 r. i w tym dniu dane przekazano do Centralnej Ewidencji Kierowców. Decyzja administracyjna przyznająca uprawnienie do prowadzenia pojazdów kategorii B została zaś wydana 9 września 2022 r.
RPO wnosi o kasację wyroku
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł do Sądu Najwyższego kasację od prawomocnego wyroku nakazowego Sądu Rejonowego z wnioskiem o uchylenie wyroku i uniewinnienie. Wyrokowi zarzucił rażące i mające wpływ na jego treść naruszenie przepisu prawa procesowego, które polegało na niesłusznym przyjęciu, że wina i okoliczności nie budziły wątpliwości. W materiale dowodowym była informacja, że obwiniona zdała wcześniej egzamin na prawo jazdy, co uzasadniało wątpliwości wobec jej winy, ale nie wzięto ich pod uwagę.
W uzasadnieniu RPO pisze, że „obywatelka została obwiniona o to, że 9 września 2022 r. kierowała autem bez wymaganych uprawnień. Sąd Rejonowy 5 października 2022 r. uznał ją za winną i ukarał 1500 zł grzywny i orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na 8 miesięcy. Odmówił również przywrócenia terminu do złożenia sprzeciwu od wyroku. Orzeczenie uprawomocniło się. Potem Sąd Okręgowy oddalił wniosek obrońcy o wznowienie postępowania. Sąd uzyskał od Starostwa Powiatowego informację, że ukarana odebrała prawo jazdy 27 września 2022 r. i w tym dniu dane przekazano do Centralnej Ewidencji Kierowców. Decyzję przyznającą uprawnienie do prowadzenia pojazdów wydano 9 września 2022 r. Tego samego dnia, kiedy została ukarana.
RPO argumentuje, że wyrok Sądu Rejonowego obarczony jest wadą prawną, co miało istotny wpływ na jego treść, bo zachowanie obwinionej nie wypełniało znamion wykroczenia. Mimo braku uzasadnienia wyroku - zdaniem RPO - materiał dowodowy w pełni przekonuje, że niezbyt wnikliwie zapoznał się z dowodami. Pochopnie podjął decyzję o rozstrzygnięciu sprawy na posiedzeniu, bez przeprowadzania rozprawy, w nieuprawnionym przekonaniu, że okoliczności i wina obwinionej nie budzą wątpliwości. Jak zauważa RPO „w protokole przesłuchania obwiniona wyjaśniała, że zdała egzamin na prawo jazdy i była przekonana, że ma już uprawnienia do kierowania pojazdem, skoro posiadanie przy sobie dokumentu prawa jazdy nie jest wymagane”.
Posiadanie przy sobie dokumentu prawa jazdy nie jest już wymagane prawem
Rzecznik uważa, że sprawa powinna była zostać skierowana na rozprawę celem wyjaśnienia, kiedy wydano decyzję administracyjną przyznającą uprawnienia do kierowania pojazdami. Okoliczność tę ustalił dopiero Sąd Okręgowy w postępowaniu wznowieniowym. Przypomina również, że orzecznictwo Sądu Najwyższego i wykładnia przepisów wskazują, że „prowadzenie pojazdu bez uprawnienia obejmuje osoby, które w ogóle nie posiadały takich uprawnień lub utraciły je oraz takie, które je posiadają, ale nie mogą ich realizować, np. na mocy wyroku, którym orzeczono środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.” SN precyzuje, że „przez brak wymaganych uprawnień należy rozumieć sytuację, gdy dana osoba w ogóle nie uzyskała uprawnień w sposób wskazany w przepisach, utraciła je w wyniku cofnięcia i musi ponownie ubiegać się o ich uzyskanie lub posiadając je nie może w danej chwili ich realizować i z nich korzystać z uwagi np. na ich czasowe zawieszenie. Osoba prowadząca pojazd bez prawa jazdy będzie odpowiadała wyłącznie wtedy, gdy nigdy nie posiadała uprawnień albo zostały jej one cofnięte".
W ocenie RPO „uprawnienie to nabywa się z datą wydania przez starostę decyzji przyznającej te uprawnienia, a fizyczny odbiór dokumentu jest tylko czynnością techniczną. Nie posiada uprawnień osoba, która nie ma żadnego uprawnienia stwierdzonego odpowiednim dokumentem. Prawo jazdy nie jest dokumentem uprawniającym do prowadzenia, lecz stwierdzającymi takie uprawnienia. Samo uprawnienie przyznaje się w formie decyzji, a prawo jazdy odzwierciedla treść tej decyzji.” Ukarana kobieta od 9 września 2022 r., zgodnie z decyzją miała uprawnienia do prowadzenia pojazdów, na dokumencie prawa jazdy jako data wydania widnieje taka data. Nie odebrała tylko prawa jazdy i dlatego nie mogła go okazać funkcjonariuszom. Jednak zgodnie z nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem nie ma już obowiązku posiadania dokumentu prawa jazdy RP.
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka