W nocy z soboty na niedzielę kończy się Pol'and'Rock (dawniej Woodstock) organizowany przez Jerzego Owsiaka. Twórca festiwalu do udziału w panelach dyskusyjnych zaprosił dziennikarzy i polityków związanych głównie z KO. W sieci zawrzało, a z doboru gości zakpili komentatorzy.
Dziennikarze i znane twarze na Pol'and'Rock
Jerzy Owsiak od lat zaprasza na festiwal znanych prowadzących z TVN i TVN 24. To właśnie te stacje transmitują coroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Na tegorocznym festiwalu pojawiła się m.in. prowadząca "Fakty" i "Fakty po Faktach" Katarzyna Kolenda - Zaleska.
- Pol'and'Rock 2023 warto było tam być - podpisała swoje zdjęcie z Owsiakiem dziennikarka.
Udział gwiazdy TVN i jej wystąpienie wywołały mieszane uczucia u niektórych użytkowników Twittera.
- Muzyczny festiwal Jurasa w Czaplinku. W części finansowany z zimowych zbiórek WOŚP. Marta Kuligowska i Katarzyna Kolenda - Zaleska. Absolutnie najbardziej apolityczne gwiazdy tvn-u - skomentował jeden z internautów.
Politycy związani z KO na festiwalu. W sieci zawrzało
Największą kontrowersję wywołał jednak plakat reklamujący festiwal, na którym widzimy tylko i wyłącznie polityków. Związanych przeważnie z partią Donalda Tuska. Na festiwalu przemawiali m.in. posłowie: Michał Szczerba, Dariusz Joński czy Bartosz Arłukowicz.
- Z festiwalu przywieźliśmy dobrą energię i pewność, że świat jest piękny, ludzie są fantastyczni i jesienią nie zawiedziemy. Obiecujemy! - podpisał swoje zdjęcie z Pol'and'Rock Szczerba.
Dobór gości od razu skrytykowali polityczni przeciwnicy opozycji.
- Panie Owsiak, czy Pol'and'Rock to już oficjalnie wiec Platformy Obywatelskiej? - zapytał Bartosz Makowiecki ze stowarzyszenia "Dla Polski".
Na Pol'and'Rock mają się pokazać m.in. Izabela Leszczyna, Dorota i Krzysztof Brejza, Dariusz Joński i Michał Szczerba, a nawet Radek Sikorski.
Manifesty polityczne artykułowane ze scen największego letniego wydarzenia muzycznego w Polsce nie przypadły też do gustu stałym bywalcom festiwalu. W sieci rozgorzał spór o obecność polityków na dawnym Woodstocku.
- Ja lubiłem jeździć na woodstock zanim się skomercjalizował do końca. Kiedyś było "róbta co chceta", teraz jest politykowanie ze sceny. Kiedyś tylko w namiocie ASP byli politycy, teraz z głównej sceny lecą slogany polityczne - czytamy pod jednym z wpisów pod wątkiem o festiwalu.
MB
Źródło zdjęcia: Uczestniczka festiwalu i panel zaproszonych parlamentarzystów. Fot. PAP/Marcin Bielecki/Twitter/Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura