Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w czwartek na południu Polski. Funkcjonariusze Straży Granicznej namierzyli busa, w którym nielegalnie przewożono imigrantów. Kierowca nie chciał się zatrzymać, a po uderzeniu w pojazd strażników uciekł z miejsca wypadku. Jest poszukiwany przez służby.
Szaleńczy pościg na zakopiance. Padły strzały
Pościg za busem z migrantami zatrzymanym na Zakopiance trwał od granicy ze Słowacją. Kierowcy busa udało się wybiec poza trasę. Padły strzały ostrzegawcze. Jeszcze nie został ujęty. Trwają czynności. Zatrzymany został Gruzin, który go pilotował - mówi rzeczniczka SG por. Anna Michalska.
W pościgu za busem marki Citroen, którym przewożonych było 28 cudzoziemców, brały udział cztery samochody Straży Granicznej. Były oznakowane, jechały na sygnale. Kierowca busa z premedytacją nie zatrzymywał się do kontroli.
Rzeczniczka SG wyjaśniła PAP, że pościg trwał praktycznie od granicy ze Słowacją. Auto zostało zatrzymane na Zakopiance w powiecie myślenickim w czwartek około godz. 23.
- Funkcjonariusze próbowali zblokować pojazd. Kierowca był na tyle zdeterminowany, że wjechał specjalnie w nasz samochód, aby dalej uciekać - powiedziała por. Michalska. Jak zaznaczyła, nikt z funkcjonariuszy ani cudzoziemców nie ucierpiał.
Kierowca uciekł. Jest poszukiwany
SG po zderzeniu uniemożliwiła kierowcy dalszą jazdę, jednak temu udało się wybiec z auta i uciec między samochodami. Już poza trasą w jego stronę padło kilkanaście strzałów ostrzegawczych, na które nie zareagował. Jeszcze nie został ujęty. - Trwają czynności, żeby go zatrzymać, również z wykorzystaniem dronów i psa służbowego - wyjaśniła rzeczniczka SG.
Zatrzymano "pilota" z Gruzji. Miał ostrzegać przed patrolami
Jak podkreśliła, zatrzymany został jego współpracownik, obywatel Gruzji. Jest przesłuchiwany. Gruzin działał jako tzw. pilot. Jechał autem marki BMW przed busem, aby ostrzegać kierowcę o ewentualnych patrolach na drodze. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że to popularna metoda stosowana przez organizatorów nielegalnej migracji.
Porucznik Michalska poinformowała też, że zatrzymany bus nie był przystosowany do przewożenia osób. 28 cudzoziemców, w tym 26 obywateli Turcji i dwóch obywateli Afganistanu, jechało w części dostawczej. Wśród nich było 12 dzieci. Najmłodsze miało około roku, najstarsze 17 lat. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że ich trasa jest ustalana, ale prawdopodobnie wszyscy mieli jechać do Niemiec.
MB
Źródło zdjęcia: Interwencja Straży Granicznej. Zdjęcie przykładowe. Fot. Facebook.com/Straż Graniczna
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka