Chwile grozy przeżyła mieszkanka Chorzowa, która znalazła w swojej toalecie 2,5-metrowego pytona. Wąż przedostał się do niej przez kanalizację z sąsiedniego mieszkania. "Uciekiniera" schwytała firma wezwana przez strażników miejskich. Teraz właściwe służby będą sprawdzać czy opiekun gada posiadał go legalnie.
Mieszkanka Chorzowa znalazła węża w toalecie
Sytuacja, którą opisał portal RMF 24 miała miejsce w piątek. Strażnicy miejscy otrzymali informację od przerażonej kobiety, że z jej ubikacji wypełzł olbrzymi wąż.
Sprawę opisał na Facebooku Zastępca Prezydenta Miasta w: Urząd Miasta Chorzów Marcin Michalik. - Niespodziewanego gościa znalazła mieszkanka Chorzowa 2 w swojej toalecie. 2,5 metrowy pyton siatkowy przeszedł przez kanalizację z sąsiedniego mieszkania. Skończyło się na interwencji Straży Miejskiej i firmy odławiającej dzikie zwierzęta. Ostatecznie właściciel pytona odebrał swojego „pupila” - napisał na Facebooku.
Sprawna akcja służb. Opiekunowi grożą poważne konsekwencje
Obecni na miejscu strażnicy zdecydowali się wezwać na pomoc firmę, która zajmuje się odławianiem egzotycznych zwierząt. Pyton trafił najpierw do Pogotowia Leśnego w Mikołowie, a następnie został stamtąd odebrany przez właściciela.
Sprawą lekkomyślnego zachowania mężczyzny i posiadania przez niego aż trzech węży zainteresowała się lokalna policja.
- 32-latek z Chorzowa ma trzy węże. Sprawdzamy, czy właściciel posiada te zwierzęta legalnie i czy ma wszystkie wymagane dokumenty - przekazał RMF24 oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie młodszy aspirant Karol Kolaczek.
Za ucieczkę potencjalnie niebezpiecznego zwierzęcia właścicielowi grozi kara w wysokości nawet 1 000 złotych grzywny.
MB
Źródło zdjęcia: Pyton w muszli klozetowej. Chorzów. Fot. Źródło zdjęcia: Facebook.com/Marcin Michalik
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości