NATO zabrało głos w sprawie naruszenia polskiej granicy przez białoruskie śmigłowce bojowe. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że kwatera główna sojuszu jest w stałym kontakcie z polskimi władzami. Tymczasem media donoszą o nowych faktach związanych z incydentem.
NATO reaguje na incydent ze śmigłowcami
NATO uważnie śledzi sytuację wzdłuż swoich wschodnich granic, w tym wczorajszy incydent, w którym dwa białoruskie śmigłowce wojskowe na krótko wleciały w polską przestrzeń powietrzną na małej wysokości - przekazało w środę źródło w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli, cytowane przez PAP.
- Jesteśmy w tej sprawie w ścisłym kontakcie z polskimi władzami i będziemy nadal robić wszystko, co konieczne, aby całe terytorium Sojuszu pozostało bezpieczne - dodało źródło.
Białoruskie helikoptery nad Polską
Do niepokojącego incydentu doszło wczoraj. Warto zauważyć, że Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawiło dwa sprzeczne komunikaty w tej sprawie.
"Centrum Operacji Powietrznych nie odnotowało naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej. Wedle przekazanych informacji, strona białoruska prowadzi rutynową działalność w rejonie przygranicznym po swojej stronie z użyciem statków powietrznych (loty szkoleniowe). Były to najprawdopodobniej dwa śmigłowce Mi-8 oraz bezzałogowe" - czytaliśmy w piśmie opublikowanym rano 1 sierpnia.
Po kilku godzinach MON wypowiedziało się już w innym tonie i przyznało, że naruszenie granicy miało faktycznie miejsce.
"Po przedstawieniu przez dowódców i szefów służb wniosków z analizy sytuacji ustalono, że dzisiaj, 1 sierpnia 2023 r. doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy. O szkoleniu strona białoruska informowała wcześniej stronę polską. Przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej" - napisano w drugim oświadczeniu.
Media: To były śmigłowce z eskorty Łukaszenki
Pojawiły się ponadto nowe informacje w sprawie śmigłowców, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Najprawdopodobniej to maszyny chroniące Aleksandra Łukaszenkę wleciały w polską przestrzeń powietrzną - przekazały niezależne białoruskie kanały. Białoruski dyktator przebywa obecnie w prezydenckiej rezydencji w Wiskulach. Jest to miejscowość, położona około 7,5 km od granicy z Polską. Łukaszenkę chronią z powietrza m.in. dwa śmigłowce Sił Powietrznych Białorusi.
MB
Źródło zdjęcia: Białoruski śmigłowiec bojowy nad Polską. Fot Twitter/Rebeliant
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka