Miał być lekarz i diagnoza, był handlowiec, który robił badania bez żadnych uprawnień i namawianie seniorów do zakupów. Teraz jest kara i zawiadomienie do prokuratury.
Jednym z głównych obszarów działalności spółki POLMEDIQ jest zapraszanie klientów na badania odporności. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał skargi w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi przebiegu tych badań i samych zaproszeń, które skłoniły konsumentów do skorzystania z usług placówki. Po przeprowadzeniu postępowania i kontroli, wydał decyzję, w której zakwestionował cztery praktyki spółki i nałożył na nią karę w wysokości prawie 91 tys. zł (90 952 zł). By zebrać dowody, pracownicy UOKiK kupili produkty oferowane przez spółkę.
"Bulwersujące praktyki"
- Spółka POLMEDIQ świadomie wprowadzała konsumentów w błąd zapraszając ich na bezpłatne badania, nie informując o tym, że spotkania będą miały handlowy charakter, a rzekome badania nie będą prowadzone przez lekarza tylko przez handlowca. Manipulowanie konsumentami przejawiało się również w oferowaniu im produktów, które nie posiadały deklarowanych właściwości i stwarzaniu wrażenia szczególnej korzyści cenowej. Mogło to zniekształcić decyzje konsumentów i skłonić ich do niepotrzebnych i nieopłacalnych dla nich zakupów. Szczególnie bulwersujący jest fakt, że na praktyki spółki POLMEDIQ narażeni byli przede wszystkim seniorzy, wyjątkowo wrażliwa grupa społeczna – przekonuje Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK - co zakwestionował?
Urząd zakwestionował nieujawnianie w zaproszeniach kierowanych do konsumentów informacji o handlowym celu tych zaproszeń i prowadzonych badań. Spółka zaprasza osoby między 40. a 85. rokiem życia na bezpłatne badania odporności, deklarując udzielenie porad medycznych i wystawienie skierowania na morfologię. Zaproszenia kieruje do konsumentów poprzez ulotki i stronę internetową. Nie informuje jednak, że faktycznym celem spotkania jest zaprezentowanie oferty spółki i nakłonienie do zakupu. Zastrzeżenia budzi też przekazywanie klientom informacji, które mogą wprowadzać ich w błąd co do stanu zdrowia. Za wywiad medyczny, badania odporności urządzeniem do analizy składu ciała i ich interpretację w placówce POLMEDIQ odpowiadała osoba, która nie jest dietetykiem ani lekarzem. To przedstawicielka handlowa, określona mianem diagnosty, która wykorzystuje wyniki pacjentów do zaprezentowania komercyjnej oferty placówki. Konsumenci mogą być wprowadzani w błąd odnośnie stanu zdrowia, posiadanych schorzeń oraz dalszej diagnostyki tylko po to, aby zdecydowali się na zakup oferowanych przez spółkę produktów i usług.
W czasie spotkań wprowadzano w błąd mówiąc o właściwościach leczniczych oferowanych mat. Osoby nabywające podkłady wełniane do ćwiczeń rehabilitacyjnych otrzymują instrukcję użytkowania, której nie opracował producent, tylko POLMEDIQ. Z instrukcji tej wynika, że mata służy do magnetoterapii stałym polem magnetycznym. Wskazane są w niej podstawowe działania magnetoterapii i choroby, w leczeniu których się ją stosuje. Nie pokrywa się to jednak z danymi z wpisu tego produktu do rejestru wyrobów medycznych. Producent nie podaje informacji na temat właściwości magnetycznych, zastosowanie medyczne maty jest dużo węższe niż wskazuje na to sprzedawca.
Przekazywano także nieprawdziwe informacje o dofinansowaniu programu „Krok po zdrowie”. POLMEDIQ oferował dwa pakiety medyczne, różniące się zakresem świadczonych usług i oferowanych towarów. Ceny katalogowe pakietów są wysokie, jednak spółka informuje konsumentów o promocyjnej cenie oferowanego pakietu w ramach udziału w programie, nazywając tę promocję „refundacją”. Z ustaleń UOKiK wynika, że sprzedaż nigdy nie odbywała się po cenach katalogowych, konsumenci byli zatem wprowadzani w błąd co do istnienia szczególnej korzyści cenowej. Informacja o możliwości skorzystania z refundacji mogła wpływać na ich decyzje zakupowe.
Decyzja UOKiK
UOKiK nakazał spółce natychmiast zaprzestać stosowania zakwestionowanych praktyk. Po uprawomocnieniu się decyzji przedsiębiorca będzie musiał również poinformować o niej wszystkich konsumentów, z którymi zawarł umowy. Konsekwencje naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poniesie nie tylko spółka, bo kary finansowe w wysokości 26 tys. zł każda nałożono na dwie osoby zarządzające POLMEDIQ. W sprawie przedstawicielki handlowej firmy, która bez niezbędnych uprawnień diagnozowała pacjentów, złożono zawiadomienie do prokuratury.
Decyzja Prezesa UOKiK nie jest prawomocna, spółce i osobom nią zarządzającym przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Fot. Polmediq
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Polityka