Niemiecki dziennik „Tageszeitung" pisze o fenomenie popularności polskiej Konfederacji. Ugrupowanie – jak czytamy – chce porzucić swój „brudny wizerunek chuliganów i nacjonalistów” i stać się partią środka. W sondażach Konfederacja urosła do trzeciej siły politycznej, a jej liderzy, jak Sławomir Mentzen, prezentują się niczym „polityczni gwiazdorzy”.
Garnitury zamiast skórzanych kurtek
Na wiecu w Krakowie partia zaleciła swoim potencjalnym wyborcom odświętne ubrania, „nie widać zatem skórzanych kurtek z faszystowskimi symbolami” – relacjonuje warszawska korespondentka dziennika Gabriele Lesser. „Politycy ugruntowanych partii nie mogą uwierzyć w błyskawiczny wzrost popularności” Konfederacji z zaledwie 6 procent w wyborach w 2019 roku do 15 procent w aktualnych sondażach.
Jak zwraca uwagę "TAZ", Konfederacja plasuje się za PiS (34 proc.) i największą partią opozycyjną PO (28 proc.). Przeliczając to na mandaty w Sejmie, PiS miałby ich 182, PO – 150, Konfederacja 53. Trzecia Droga (czyli Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL) – uzyskałaby 38 mandatów, Nowa Lewica – 36, a mniejszość niemiecka – jeden mandat.
Niemiecka gazeta straszy koalicją PiS i Konfederacji
Jak pisze „TAZ”, w Sejmie nowej kadencji PO nie ma szans na większość, nawet jeśli utworzy koalicję z Trzecią Drogą i Nową Lewicą. Większość za to miałaby koalicja PiS i Konfederacji. „Dla Polski oznaczałoby to, że na trudny do określenia czas nie będzie powrotu do demokracji i rządów prawa. Po ośmiu latach rządów PiS podział władzy jest prawie całkowicie zniesiony, Trybunał Konstytucyjny jest tylko fasadą, a sądy są w dużej mierze obsadzone sędziami lojalnymi wobec PiS” – czytamy. Dawny nadawca publiczny „przekształcił się najpierw w nadawcę państwowego, a przed jesiennymi wyborami – w nadawcę partyjnego PiS”, „w państwie PiS korupcja i nepotyzm prawie nigdy nie są karane”.
I choć prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnia, że jego partia nie będzie wchodzić w koalicję z Konfederacją, już teraz posłowie obu ugrupowań głosują w Sejmie razem – relacjonuje dziennik.
Za zachodnią granicą boją się Mentzena
To już kolejny artykuł w niemieckich mediach poświęcony Konfederacji. Tydzień temu "Der Spiegel" poświęcił swój tekst Sławomirowi Mentzenowi. Redaktorzy pisma oceniają, że 36-letni polityk chce prezentować się jako "macher i człowiek sukcesu, który sam doszedł do wszystkiego". I który chce pokazać politykom najważniejszych partii w Polsce, że ich czas już minął. „Bez hymnu narodowego, biało-czerwonych flag i mundurów nowy polski prawicowy radykalizm nabiera przez to swobody”.
Zdaniem gazety lider Konfederacji przed wyborami wywiera coraz większą presję na główne partie polityczne w Polsce. Zauważając sondażowy wzrost popularności Konfederacji autorzy piszą o ordynarnej mieszance programowej ugrupowania, w skład której wchodzą „skrawki ideologii ultraprawicowej i radykalnej retoryki rynkowej”.
Pełne niepokoju artykuły na temat rosnącej popularności "skrajnie prawicowej Konfederacji" pojawiły się także w poprzednich miesiącach z ZDF i "Frankfurter Allgemaine Zeitung".
ja
(Na zdjęciu lider Konfederacji Sławomir Mentzen, fot. PAP/Paweł Supernak)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka