Awantura przed gabinetem ministra. Co się stało?
Kołodziejczak wraz z grupą rolników chciał porozmawiać z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Robertem Telusem. Do zebranych wyszedł wiceszef resortu, który próbował rozładować emocje zebranych. Nie do końca mu się to udało. Gdy Kowalski bronił ministra i zarzucił członkom Agrounii, że "są w kampani wyborczej" wybuchła awantura.
Kowalski stwierdził, że protestujący powinni iść do Senatu bo rzekomo Platforma Obywatelska chce zabrać 6 miliardów złotych rolnikom, a protestujący są z... Donaldem Tuskiem. W tym momencie rozpoczęła się awantura.
Kołodziejczak vs Kowalski. Prawie doszło do rękoczynów
- Kłamie pan jak zwykle. (...) Janusz, przeginasz. Lech Kaczyński przewraca się w grobie. (...) Idź do pracy, ty jesteś jak okupant na polskiej wsi - krzyczał lider AgroUnii.
- Jesteś podnóżkiem Tuska! - wrzasnął do Kołodziejczaka Kowalski.
Panowie rozmawiali ze sobą na dystansie kilku centymetrów. W pewnym momencie automatycznie przeszli ze sobą na "Ty". Mało brakowało a doszłoby do rękoczynów.
AgroUnia rozmawiała z ministrem. Konkretów brak
Gdy awantura z Kowalskim się skończyła, przedstawiciele AgroUnii przyjęli zaproszenie ministra, który chciał porozmawiać z rolnikami w większej sali.
- To była niezapowiedziana wizyta. Miałem dziś zaplanowane ważne spotkanie z ministrem rolnictwa Ukrainy w sprawie importu drobiu. Z wiadomych przyczyn musiałem je odwołać - dodał.
Zdaniem protestujących spotkanie nie przyniosło jednak żadnych rozwiązań.
- Kiedy zabrakło argumentów Robert Telus zaczął wykrzykiwać i prosić o pomoc. Niech krzyczy na kolegów z tej swojej pożal się Boże partii - napisał Kołodziejczak na Twitterze.
MB
Źródło zdjęcia: Michał Kołodziejczak kontra Janusz Kowalski. Fot. Twitter.com/Michał Kołodziejczak
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (56)