Jest najnowsza lista leków, których może brakować. W wykazie ponad 200 pozycji. Wśród nich popularny lek antykoncepcyjny i szczepionka przeciw HPV, a przecież dopiero niedawno rozpoczął się program szczepień.
Tych leków może brakować
Minister zdrowia wydał obwieszczenie w sprawie wykazu produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które są zagrożone brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Wykaz obejmuje dokładnie 208 pozycji, wśród których znaleźć można leki z substancjami czynnymi takimi jak: olanzapina, chlorowodorek morfiny, rysperydon, fentanyl i semaglutyd. Kłopoty mogą być z wykupienie recepty na, niektóre rodzaje insulin ludzkich, leki stosowane w padaczce, czy chorobach trzustki. Na liście znalazły się również produkty mlekozastępcze, czy alergoidy pyłków roślin. Niepokojące jest również to, że do rejestru leków zagrożonych dostępnością wpisano Gardasil 9 – dziewięciowalentna, czyli chroniąca przed 9 typami wirusa, szczepionka przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego. A przecież 1 czerwca 2023 roku uruchomiono program powszechnych, dobrowolnych i darmowych szczepień przeciwko wirusowi HPV dzieci w wieku 12 i 13 lat. W programie wykorzystywana jest zarówno szczepionka Gardasil 9, jak i dwuwalentna Cervarix. Tej ostatniej nie brakuje.
Rigevido na liście leków zagrożonych brakiem dostępności
Na liście leków zagrożonych brakiem dostępności znalazł się Rigevido. To popularny refundowany preparat hormonalny stosowany w celu zapobiegania ciąży. Jest połączeniem etynyloestradiolu z levonorgestrelem w opakowaniach po 21 tabletek. Według danych na temat dostępności tego leku możliwość bezproblemowego jego zakupu spadła znacznie, bo już o 45 proc. już w kwietniu tego roku. Obecnie, jak podaje portal GdziePoLek, zgodnie z zapowiedziami, od początku maja podaż poprawiła się i ponad 70 proc. aptek posiada na stanie ten preparat.
Z kolei do wykazu leków, które podlegają monitorowaniu i zakazowi wywozu znalazło się kilka pozycji z różnych grup terapeutycznych. To m.in. jeden z preparatów przeciwzapalny budezonidu w postaci aerozolu inhalacyjnego (200 mcg/dawkę) stosowanego przy leczeniu astmy, a także połączenie budezonidu z formoterolem w dwóch dawkach, czyli leku zmniejszającego obrzęk i stan zapalny z substancją rozszerzającą drogi oddechowe. Preparat wykorzystywany jest w astmie i przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc. Może również zabraknąć opakowania zawierającego 14 tabletek połączenia przeciwalergicznej cetyryzyny z pseudoefedryną, która zmniejsza przekrwienie błony śluzowej nosa.
Wyraźnie widać spadek dostępności leku
Taka wielkość opakowania leku dostępna jest na receptę i wyraźnie widać zauważalny spadek jej dostępności. Co ciekawe opakowanie zawierające 6 tabletek dostępne jest bez recepty i nie ma problemu z jego zakupem. Lek stosowany jest w celu zwalczania objawów alergicznego zapalenia błony śluzowej nosa, takich jak uczucie zatkanego nosa, katar czy kichanie. Problem może być z tabletkami zawierającymi kanagliflozynę 100 mg po 30 tabletek (opakowanie refundowane), stosowana w leczeniu cukrzycy typu 2.
Przypomnijmy, że od czasów pandemii braki leków występują nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Wynikają one m.in. z niedoborów substancji do ich produkcji, bo 80 proc. z nich, wykorzystywanych w Europie pochodzi z Chin lub Indii, w których część fabryk nie nadąża z produkcją lub musiała ją wstrzymać.
Tomasz Wypych
Pewnych leków może w Polsce zabraknąć. Fot. Pixabay
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości