Sławomir Cenckiewicz i Michał Rachoń w serialu "Reset" omówili nowe dokumenty z jesieni 2009 roku, z których wynika, że strona rosyjska - i konkretnie sam Władimir Putin - nie życzy sobie obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. 7 kwietnia doszło do wizyty tam premiera Donalda Tuska w obecności przywódcy Rosji, a trzy dni później delegacja głowy państwa rozbiła się w samolocie w Smoleńsku.
Nowe notatki MSZ w "Resecie"
Od września 2009 roku trwały narady polskich i rosyjskich dyplomatów ws. 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Na spotkaniu z przedstawicielami rosyjskiej ambasady padła wyraźna sugestia, że Lech Kaczyński nie byłby mile widziany w Katyniu. 30 września 2009 Jarosław Bratkiewicz z MSZ wysłał dwie notatki z rozmów - do Władysława Stasiaka, współpracownika prezydenta, bez tej informacji i odrębną, bez wskazanych ludzi z Pałacu Prezydenckiego.
Dyplomata tłumaczył w niej - z innym okólnikiem - że sprawa wymaga "większej dyskrecji", dlatego wysłał drugą notatkę. "Rozmówca [Polański] [...] obawia się zarazem, że chęć udziału w tym wspólnym przedsięwzięciu [obchodach smoleńskich] może wyrazić również prezydent Lech Kaczyński" - pisał o swojej rozmowie z Rosjaninem.
"Szum", przyczyny "psychopolityczne"
W tej notatce Bratkiewicz omówił to, co Andrzej Kremer - wiceszef MSZ, który 10 kwietnia 2010 r. zginął na pokładzie Tu-154 M - usłyszał w dyskusji z wiceministrem spraw zagranicznych Władimirem Titowem w końcu września 2009 r. "Minister Titow [...] podkreślił, że strona rosyjska szczególnie obawia się 'polityczno-historycznego' szumu, który z okazji ceremonii upamiętnienia zbrodni katyńskiej mógłby w Katyniu wywołać np. obecny Prezydent RP. "Szum" ten nie sprzyjałby dziełu pojednania polsko-rosyjskiego" - ujawniono w "Resecie".
W dokumencie z 14 grudnia 2009 r. Bratkiewicz relacjonuje z kolei to, co mówił Modest Kolerow, ówczesny doradca Putina. Dowiadujemy się, że rosyjski przywódca czuje się wręcz "upokorzony" wystąpieniem Lecha Kaczyńskiego na Westerplatte i z przyczyn "psychopolitycznych" nie życzy sobie go w Katyniu.
W "Resecie" przypomniano, że zdaniem Donalda Tuska i ludzi MSZ z rządu PO-PSL, termin "rozdzielenie wizyt" było tylko frazą publicystyczną, nie mającą żadnego pokrycia w sądach. Tak zeznawał m.in. lider Koalicji Obywatelskiej w sądzie w procesie ws. katastrofy smoleńskiej. Autorzy serialu przekonują, że Tusk i Radosław Sikorski już od jesieni 2009 roku wiedzieli o tym, że Rosjanie nie chcą Lecha Kaczyńskiego na obchodach katyńskich.
Będzie drugi sezon "Resetu"
Drugi sezon serialu "Reset" wróci na antenę TVP w sierpniu. Pierwsza część miała sześć odcinków i obejmowała okres od wojny w Czeczenii i zabójstw na zlecenie Władimira Putina aż do rozmów z polskimi dyplomatami na temat obecności Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
Fot. Lech Kaczyński/Prezydent.pl
GW
Inne tematy w dziale Kultura