Właściciela szkoły jazdy skazano za poświadczenie nieprawdy, a wszystkim, którzy ukończyli kurs odebrano prawo jazdy. Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że była to decyzja bezrefleksyjna i staje w obronie ukaranych, którzy nie wiedzieli, że szkoła nie spełnia wymagań.
Właściciel szkoły jazdy popełnił przestępstwo
Rzecznik zgłosił udział w 24 postępowaniach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skarg takich osób na orzeczenia Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które utrzymało decyzje prezydenta miasta o uchyleniu wcześniejszych decyzji o wydaniu im prawa jazdy oraz o unieważnieniu egzaminów.
Wyrokiem Sądu Rejonowego właściciela szkoły nauki jazdy, w której szkolenie odbywali skarżący. Jego przestępstwo polegało na poświadczeniu dokumentacji nieprawdy co do odbycia szkolenia w wymaganym prawem zakresie. RPO podkreśla m.in., że decyzje w tej sprawie wydano przedwcześnie. Nawet jeżeli organy stwierdziły, że kursanci nie odbyli pełnego wymaganego szkolenia umożliwiającego wydanie praw jazdy, to powinny były wezwać ich do uzupełnienia szkolenia. Wymagają tego przepisy procedury, a także wzgląd na konstytucyjną zasadę ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ponadto zauważa, że skarżących uczyniono odpowiedzialnymi za nieskuteczność organu sprawującego nadzór nad ośrodkiem szkolenia kierowców, który powinien stanowić gwarancję zgodnego z prawem szkolenia.
Kursantom nie wydano prawa jazdy
Szczegółową procedurę wydawania prawa jazdy określa rozporządzenie Ministra Infrastruktury, które przewiduje, że przed wydaniem decyzji w sprawie wydania prawa jazdy, organ dokonuje „weryfikacji złożonych dokumentów". Negatywna weryfikacja skutkuje odmową wydania prawa jazdy. Obowiązkiem organu wydającego prawo jazdy pozostaje - „w przypadku braków w dokumentacji” - wezwanie osoby, której dokumenty dotyczą do ich uzupełnienia.
W tej sprawie organy z tego obowiązku się nie wywiązały, co rzutuje na legalność rozstrzygnięć. Obowiązkiem organów było przeprowadzenie pełnego postępowania administracyjnego z uwzględnieniem wszystkich jego zasad. W opinii Rzecznika nie sprostały one temu obowiązkowi, ograniczając się de facto do kontroli zgodności z prawem pierwotnej decyzji. Stwierdzając, że była ona wadliwa, niejako automatycznie rozstrzygnęły o odmowie wydania prawa jazdy, nie podejmując szczegółowej analizy braków w dokumentacji oraz nie wezwały do ich uzupełnienia w odpowiednim terminie, jak tego prawo.
RPO wnosi o uchylenie decyzji
Zdaniem RPO faktycznym źródłem potencjalnych braków w szkoleniu pozostają nieprawidłowości, jakich dopuścił się ośrodek szkolenia kierowców, którego właściciel został skazany za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji.
Działalność w zakresie prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców jest działalnością regulowaną, podlegającą wpisowi do stosownego rejestru, dlatego kursanci mogli w związku z tym mieć usprawiedliwione przekonanie, że szkolenie spełnia wszelkie wymogi wynikające z przepisów powszechnie obowiązującego prawa.
Bezrefleksyjna, bez szczegółowego ustalenia ewentualnych braków szkolenia oraz bez dania skarżącym możliwości ich uzupełnienia, odmowa wydania prawa jazdy jawi się jako naruszenie zasady praworządności. Za nieskuteczność organu sprawującego nadzór nad ośrodkiem szkolenia kierowców, który powinien stanowić gwarancję zgodnego z prawem szkolenia, odpowiedzialnymi uczyniono kursantów.
Dlatego Rzecznik wnosi o uchylenie tych decyzji jako wydanych przedwcześnie, z mającym wpływ na wynik sprawy naruszeniem Kodeksu postępowania administracyjnego poprzez faktyczne zaniechanie przeprowadzenia postępowania co do istoty sprawy oraz ograniczenie się do oceny legalności pierwotnie wydanej w sprawie decyzji oraz Kodeksu postępowania administracyjnego w sprawie wydawania dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami.
Tomasz Wypych
(Nauka jazdy. Fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Technologie