W "Wiadomościach" TVP postanowiono nagłośnić sprawę pani Joanny, niestety ale głównie po to, by zaatakować TVN. Jednocześnie materiał Telewizji Polskiej broni policję oraz uderza w Donalda Tuska.
Sprawa pani Joanny
We wtorek "Fakty" TVN opublikowały materiał o działaniach policjantów w jednym z krakowskich szpitali wobec kobiety, która trafiła na tamtejszy SOR po zażyciu tabletki poronnej. Jak zapewniała - kupiła ją sama w Internecie.
Według Policji w sprawie istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła. Komenda Główna Policji przekazała, że "interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia".
W czwartek komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk wyraził szczere ubolewanie wobec niezwykle trudnej sytuacji życiowej, w jakiej znalazła się pani Joanna, ale zaznaczył, że ta sytuacja nie była winą policji. Za zgodą prokuratora ujawnił dwa nagrania ze sprawy.
TVP o sprawie pani Joanny. "TVN manipuluje"
Sprawa pani Joanny nie przeszła bokiem Telewizji Polskiej. Ta jednak postanowiła w swoim materiale wytknąć "manipulacje TVN". – Historia przedstawiona we wczorajszych "Faktach" TVN już w samej zapowiedzi brzmiała dramatycznie. Oto kobieta, która dokonała aborcji, została otoczona przez opresyjnych policjantów, gdy była w szpitalu i gabinecie ginekologicznym. W dużym skrócie tak wyglądała ta manipulacja. Fakty są jednak inne – zapowiedział materiał Michał Adamczyk, dodając, że patrol wezwano z powodu możliwej próby samobójczej, a nie aborcji.
Również w samym materiale nie zabrakło odniesień do TVN-u. – Ta sprawa obnażyła takie prawdziwe motywy działania TVN-u. Nie ważne jest życie, zdrowie kobiety. Najważniejsze jest osiągnięcie celu politycznego – powiedziała redaktor naczelna Polska Press Dorota Kania w materiale Marcina Szewczaka.
Materiał bronił również funkcjonariuszek, które towarzyszyły pani Joannie w gabinecie, utrudniając prowadzenie badania przez lekarza.
Tuskowi też się oberwało
W materiale, jak mogliśmy do tego przywyknąć, oberwało się również liderowi PO Donaldowi Tuskowi. – Sama pani Joanna sugeruje, by nie wykorzystywać politycznie jej historii. Jest jednak na to za późno, bo Donald Tusk wykorzystał dramatyczną historię do bieżącej walki politycznej – powiedział autor.
Przypomnijmy, że Tusk po opublikowaniu materiału "Faktów" TVN, zwołał specjalną konferencję, na której zapowiedział na 1 października marsz Miliona Serc. Opozycja domaga się dymisji szefa policji i wyciągnięcie konsekwencji wobec funkcjonariuszy, którzy mieli w upokarzający sposób potraktować panią Joannę.
MP
(TVP o sprawie pani Joanny. Fot. TVP VOD)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura